Taa, malusie kociaki są super jak są cudze. Samemu takie niańczyć to szok. Kiedyś trafiło do nas małe, chude czarne i mające jakieś 6 tygodni kocie(z pseudo hodowli-dopiero w kilka lat potem dotarło do mnie co to znaczy

) dosłownie w garści się mieściło. Co myśmy kombinowali, żeby nie płakał całymi nocami. Dlatego podziwiam Mirkę za to co robi !