Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 6.

Mirko, gratuluję wygranej w Krakvecie i pozdrawiam serdecznie z Bydgoszczy, wspaniałe jest to co robisz
PS te kociaki są naprawdę wyjątkowo paskudne :lol:

Wiadomo, że kociaki są paskudne i lepiej żeby takich paskud więcej nie było. Czesio i Jojo nie przyczynią się do narodzin kociąt. Swoje geny zachowają dla siebie. Czesio już wybudza się z narkozy a Jojo jeszcze słodko śpi.
Zaskoczyła mnie waga Czesia. 4,8kg to niezły kawał kota. Gdy sierść mu odrośnie będzie wielki.

Mirka a ile waży Budyń? I czy pozował z Dexem do zdjęć :wink:

?

Budyś waży 4,5kg. Nie ma wspólnego zdjęcia z Dexem.

Rudy kociak przed chwilą zwymiotował. Wcześniej podałam kociętom probiotyk i po nim zwymiotował.

no to pracowity dzionek

gratuluje odjajczenia i trzymam kciuki ,by szybko doszly koty do siebie :mrgreen:

Rudy znowu zrobił brzydką kupę i zwymiotował w kuwecie. W wymiocinach znalazłam dość długie źdźbło trawy. Po wyjściu z kuwety rudy napił się wody.

Trisza i kocięta

Mirka hurra filmik mi chodzi , widocznie porzekdi z kompem uczynione przez kolege sprawily ,ze moge ogladac filmiki ...słodka ta kocia rodzinka

Brzydkie bardzo,ale na chore nie wyglądają

Mirka ale masz fajnych zawodników sumo :1luvu:

Ale kolorowiste małe towarzycho

Chad wygląda obłędnie, ciągle go z Kasią kochamy, żeby nie było

Chyba już wyrósł z mikrokocięctwa? Bo wygląda na kawał kota

(w każdym razie Kasi Platon jest na pewno mniejszy od Chada

)

Strasznie mi przykro z powodu Chudej, pamiętam jak sie pierwszy raz spotkałyśmy, to właśnie miała rodzić ... martwiłaś się, czy da radę ... szkoda koteczki, miała mieć już dobrze

[']