Pora na obiecane zdjęcia

To jest zrobione tuż po przyjściu - Tubiś nie wierzy we własne szczęście. Kocięta chyba też

Pozostałe zdjęcia zabaw z kociakami pokazują rozmazane plamy, kawałki ręki/ucha/nogi


Tu była próba pozowania z Kostkiem - jednak zanim dziatwa się ustawiła i i aparat raczył pstryknąć, Kostuś lekko się znudził i postanowił oddalić.

Potem zaliczyliśmy spacer. Spacer miał motyw przewodni "Szlakiem kałuż Inowrocławskich"

A tu seria "każdy ma swojego kota"
Tubiś i jedno czarne kociątko

Michu i też czarne kociątko (możliwe że to samo co wyżej

)

Yano i Bajaderka

A oto co się wydarzyło gdy usiadłam koło Kostka i poprosiłam Yano też o zdjęcie indywidualne. Tak tak Kostek to ten którego najmniej widać


Ale za to tutaj Kostek w pełnej okazałości. Prawda jaką ma przeszczęśliwą minę?


I jeszcze maluszki.
Czacza i... zapomniałam imienia, ale to ten którego młodzi nazywali "Traktorek"
