Kotomania-czyli ja i moje 4 ogony

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt sie 21, 2009 6:30

Ja interweniowałam dopiero jak przeraźliwy miauk był.
Czasami jeszcze i teraz Kajtek drze się w niebogłosy, ale nie raz robi tak na wszelki wypadek. Obserwuję ich podczas zabawy i widzę, że nic mu się nie dzieje, a miauczy.
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 21, 2009 6:58

Dzięki:D Składam łóżko by miały większe pole do popisu.

Obrazek

Tu jest Bezik od razu po przyjeździe. Gosia miała racje. Dać mu tylko jedzenie pod ryjek i faceta już nic nie interesuje;)


A tu w drodze do Olsztyna. Były smutne ale bardzo grzeczne.

http://img13.imageshack.us/i/20082009003.jpg/

http://img16.imageshack.us/i/20082009001u.jpg/

Leon z Fruzią pierwsze chwile :)

Obrazek

Zdjęcia słabej jakości - zapomniałam kabla do aparatu i musiałam komórką się posłużyć :)

MartaAgnieszka

 
Posty: 657
Od: Pon lip 06, 2009 8:10
Lokalizacja: Kętrzyn/Olsztyn

Post » Pt sie 21, 2009 10:42

HA! Znalazłam Was! A właściwie Ewka znalazła;-)
Cieszę się, że podróż upłynęła bez sensacji. Dopiero dziś rano mam dostęp do kompa i komórki (nie miałam wczoraj ładowarki i padło biedactwo). Strasznie się denerwowałam.
Ja podobnie jak dziewczyny zabierałam Alberta jak myślałam, że umiera. Ale to nie trwało długo. Trzymam kciuki. Jeszcze dziś i jutro mogę zajrzeć na miau...potem będę znosić jajko na odległość.

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Pt sie 21, 2009 11:23

Słodziaki te kociaki
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pt sie 21, 2009 12:24

kociczka39 pisze:Słodziaki te kociaki

Ba masz jak jest Ptyś -Bezik to nie może być inaczej. Czekamy na dalsze wieści.

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Pt sie 21, 2009 16:57

Dziś cała trójka była u weterynarza:) Zostali zaszczepieni. Oczywiście nie obyło się bez ofukania lekarza :) Wszyscy piękni, cali i zdrowi. Bezik ma jeszcze podrażnione oczko. Pan doktor powiedział że mam je zostawić do obserwować. Wypisał kropelki jak mi się uda zdobić je to mogę wkraplać. W pobliskich aptekach jest ich brak.

Nadal jest wzajemne fukanie na siebie. Dochodzi też do wzajemnego szturchania.

Obrazek
Bezik i Fruzia.

MartaAgnieszka

 
Posty: 657
Od: Pon lip 06, 2009 8:10
Lokalizacja: Kętrzyn/Olsztyn

Post » Pt sie 21, 2009 20:25

Szturchanie na poczatku musi byc :wink:

Ciekawe jak tam Ptysiek? nie wiem kiedy Kasia wraca, jutro spytam. Pogode ma piekna na wypoczynek!
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Pt sie 21, 2009 21:44

Ptyś pewnie dobrze. Jak by było inaczej to Kasia już by była w domu przy nim :)

Mam chyba coś w mózgu popaprane. Przypatrzyłam się zachowaniu kotów. Fruzia schowała się za prześcieradło, które zwisało z łóżka. Obok stał Leon i polował na kotkę. Ona przy tym wydawała takie odgłosy jakby wielka krzywda jej się działa. Ale jestem twarda - nie wtrącam się. Obserwuję.......i myślę że może to ja jestem przewrażliwiona, jak by było jej źle to nie siedziała tam tylko uciekła - a o ile wiem to koty chyba nie maja upodobań masochistycznych. .... chym......
Ostatnio edytowano Pt sie 21, 2009 21:47 przez MartaAgnieszka, łącznie edytowano 1 raz

MartaAgnieszka

 
Posty: 657
Od: Pon lip 06, 2009 8:10
Lokalizacja: Kętrzyn/Olsztyn

Post » Pt sie 21, 2009 21:45

Ptyś pewnie dobrze. Jak by było inaczej to Kasia już by była w domu przy nim :)

Mam chyba coś w mózgu popaprane. Przypatrzyłam się zachowaniu kotów. Fruzia schowała się za prześcieradło, które zwisało z łóżka. Obok stał Leon i polował na kotkę. Ona przy tym wydawała takie odgłosy jakby wielka krzywda jej się działa. Ale jestem twarda - nie wtrącam się. Obserwuję.......i myślę że może to ja jestem przewrażliwiona, jak by było jej źle to nie siedziała tam tylko uciekła - a o ile wiem to koty chyba nie maja upodobań masochistycznych. .... chym......

MartaAgnieszka

 
Posty: 657
Od: Pon lip 06, 2009 8:10
Lokalizacja: Kętrzyn/Olsztyn

Post » Nie sie 23, 2009 8:20

Cześć wszystkim. :) No ja nie mogę! Nie było mnie trzy tygodnie raptem, a poleciałyście z wątkiem jak B-52 :lol: Doczytałam (mniej więcej).
Świeżo upieczonym żonom - całusy i uściski, miłosniczkom perzu polecam kupić zwykłą trawę w sklepie ogrodniczym. jak się wysieje w doniczce i postawi na balkonie, zawsze prędzej, czy później perz się przyplącze. :wink: , obsikańcom - przychylam się do Vitoparu, choruszkom - zdrówka. Za dokoconych kciuki trzymam. Mocne. I życzę wytrwałości.
No, ufff. Chyba o niczym nie zapomniałam. A jak zapomniałam, to wybaczcie (trochę tych stron było).
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sie 23, 2009 9:19

Witam!!!!!!!

Trzy tygodnie to szmat czasu :) Ale miło że już jesteś tu z nami :)

Bezik wczoraj przyjechał do swego docelowego domu - czyli mojego:D Luna jest wielkim szoku. Taki mały śmierdziel na jej terenie a do tego mieliśmy odwiedziny gości. Bezik co widzę nic nie robi z fukania Luny. Kilka razy oberwał od niej. Ale jeszcze nie interweniuję. Mały na tyle jest pszczelny że załatwił swoje potrzeby w jej kuwecie przy warczącej Lunie :D

Wczoraj byłam z Fruzią ( siostra Bezika - kot mojej mamy) u weterynarza. Po szczepieniu źle się czuła a do tego wymiotowała. Miała lekką gorączkę. Lekarz nic niepokojącego nie stwierdził. Prawdopodobnie reakcja na szczepionkę. Kazał ją obserwować. W razie czego dostaliśmy antybiotyk gdy by gorączka nie spadła. Jutro do kontroli.

Pozdrawiam

MartaAgnieszka

 
Posty: 657
Od: Pon lip 06, 2009 8:10
Lokalizacja: Kętrzyn/Olsztyn

Post » Nie sie 23, 2009 15:03

Witam niedzielnie wąteczek!!!
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie sie 23, 2009 15:07

Ciekawe jak Ptyś i reszta się trzyma?
Kasia pewnie pięknie opalona wróci.
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sie 23, 2009 15:15

Coś mi się wydaje, że Kasieńka już wróciła :D
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 23, 2009 15:27

Jestem kochane moje!-ale za Wami teskniłam-codziennie wieczorem żałowałam ,że nie mam dostepu do komputera.Wróciłam dokładnie godzinę temu,opaloma jestem,ale oprócz nóg,bo raczej trudno je opalić w kucki! :lol: -za to mam prawie 30 dag bursztynu!
Ptyś ciągle zdejmuje kołnierz,więc łapka tak nie do końca ładnie wygląda,mama mówiła ,że codziennie sobie zdejmował,a obróżki za mocno dociskac nie mogę,o i tak jest ciasno.
Marta-bardzo sie cieszę,że kocięta już w swoich domkach!
Bezik ma niebieskie oczeta-on taki syjamkowaty jest?
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości