Krótkie życie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 16, 2002 13:47

Dzień dobry. Myszy można zamienić na kulki z folii aluminiowej (zwinięte z folii po np czekoladzie - idealny wymiar). U mnie w domu się sprawdzają. Tylko często giną. Ostatnio pod łóżkiem odkryłam jakieś 20 szt. :D
Niestety co do motyli i dużych pasikoników, to ich żywot jest krótki a śmierć tragiczna i niewiele można na to poradzić :cry:

vivien

Avatar użytkownika
 
Posty: 3861
Od: Sob kwi 27, 2002 12:13

Post » Wto lip 16, 2002 13:55

A ja z moimi nieśmiertelnymi puszeczkami po kinderkach. Choć ostatnio Mara zdecydowanie woli świecącą piłeczkę.
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Wto lip 16, 2002 14:02

Tygrys niestety nie nabiera sie na zadne substytuty, ma byc mycha bura mala i futrzasta z ogonkiem i brzeczca kuleczka w brzuchu

Iwona

 
Posty: 12813
Od: Wto lut 05, 2002 15:55
Lokalizacja: Zielonka, Mazowsze

Post » Wto lip 16, 2002 15:12

wszystkie towary zastępcze są dobre na 5 minut - tak na dłużej to tylko taka regularna mycha jak u Iwony i musi mieć dużo futra - ostatnio miała tez i piórka - sama frajda!
rozalia & Fila i Karmelki
ObrazekObrazekObrazekObrazek

rozalia

 
Posty: 6313
Od: Pon lut 11, 2002 10:53
Lokalizacja: warszawa młociny

Post » Wto lip 16, 2002 15:18

A futra się nie nażre goopi kot? Moja wszystko żre goopia kota.
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Wto lip 16, 2002 15:19

nie... jej zdaniem to jest zabawka a nie jedzenie - goopia jakaś czy co?
rozalia & Fila i Karmelki
ObrazekObrazekObrazekObrazek

rozalia

 
Posty: 6313
Od: Pon lut 11, 2002 10:53
Lokalizacja: warszawa młociny

Post » Wto lip 16, 2002 15:25

Oswojona, moja powinna się Xena nazywać, wszystko, co się rusza to wróg.
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Wto lip 16, 2002 15:29 myszy?

Opowiem wam cos strasznego ! :wink: Uważajcie na sztuczne myszy!!!Moja kotka była wręcz umierająca i nikt nie wiedział co się jej stało.Weterynarz ją przebadał i cio się okazało?Że rozpruła sztuczną myszę i wywlekła ze środka spory kawał plastiku a jako że była młoda i spotna- zeżarła go.CO się potem działo- istne pandemonium-lewatywy zastrzyki, uff było minęło. Od tego czasu nie kupuję moim kotom myszek...Natomiast kulki z papieru do drukarki są wręcz nieocenione!!!! :ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Śro lip 17, 2002 0:31

No to ja też postraszę (w końcu jest teraz ciemna noc czy nie?).
Kitce czasem udawało się wydłubać myszce oko. A oko to taki plastikowy sztyfcik, hmm, dobrze, że kicia nie była zainteresowana połknięciem go.

Hana

 
Posty: 10886
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Śro lip 17, 2002 7:31

Eeee... czy sa gdzies myszy z atestem bezpieczenstwa?
Biala co prawda gubi je glownie, a nie niszczy, ale...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87932
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro lip 17, 2002 11:17

Myszki Dyzia wytrzymują koło miesiąca- jak się zgubią pod łóżkiem :?
Natomiast super zabawką jest oliwka, którą po zamordowaniu należy zjeść :lol:
Hwa

hwa

 
Posty: 2643
Od: Wto lut 05, 2002 10:05
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 17, 2002 11:18

Hana pisze:No to ja też postraszę (w końcu jest teraz ciemna noc czy nie?).
Kitce czasem udawało się wydłubać myszce oko. A oko to taki plastikowy sztyfcik, hmm, dobrze, że kicia nie była zainteresowana połknięciem go.


Prawda świeta, też pare razy znajdowałam takie wydłubane oczka. Teraz zawsze OSOBIŚCIE dokonuje oślepienia myszki, zanim trafi w kocie łapki :)
A jeszcze o myszkach- najlepsze oczywiście są małe, futrzaste i z dzwoneczkiem, kolor- bez znaczenia ;) Żywot ich jest bardzo krótki- tyle, że u mnie nie sa masakrowane na śmierc, tylko ukrywane tak przemyślnie, że ani jednej nigdy nie udało mi sie odnaleźć. Najwyrażniej zaobserwowałam to na jedynej zakupionej białej- widziałam ją tylko przez 5 min. Od tego czasu mysz nosi chyba czapkę niewidke, bo mimo gruntownych porządków, odsuwania i podnoszenia wszystkiego - dotąd sie nie odnalazła :(
A, i co ciekawe- żadne z moich kotów nie lubi dużych myszy z futerka. Nie pomaga, że mysz ma w środku piszczek i dużo fajnego futra. Nie jest zajmująca i już- nie wiedziec dlaczego 8O
Dodam, że pewnie dzięki temu jest jedyna mysza, którą widuje regularnie od dobrego miesiąca... :lol:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39504
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Śro lip 17, 2002 11:32

tez kupilam taka duza mysz owinieta sznurkiem....i koty.....byly zainteresowane nia kilka minut i na tym koniec....

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lip 17, 2002 11:35

Olat pisze: kolor- bez znaczenia ;)

zielone :!: :D - takie przynajmniej preferuje moja Kitka i LimLimkowy Limek

Olat pisze: tylko ukrywane tak przemyślnie, że ani jednej nigdy nie udało mi sie odnaleźć

Ja szukam: pod lodówką, pod tapczanem, pod fotelem, w środku fotela (kicia wpycha myszki szparą między siedziskiem a oparciem), za regałem... :wink: Do poszukiwań wykorzystuję latarkę, długi bambusowy kijek, długą linijkę (to spod regału).

Olat pisze:A, i co ciekawe- żadne z moich kotów nie lubi dużych myszy z futerka. Nie pomaga, że mysz ma w środku piszczek i dużo fajnego futra.

Zgadza się. :D

Hana

 
Posty: 10886
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Śro lip 17, 2002 11:37

Gandalf Jarka pisze:
Za to gina pestki z duuuużych nektaryn.
Gandalf je uwielbia. Otstanio pod łóżkiem znalzłem chyba z 6.



Czereśnie "zwinięte" z półmiska też sie rewelacyjnie turlaja po całym mieszkaniu:) A ja potem znajduję wyschnięte egzemplarze pod kanapą i pod łóżkiem :?
ronja& futrzaki: Obrazek Obrazek

ronja

 
Posty: 216
Od: Pon lut 04, 2002 19:20
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości