
Fajnie, że wszystko idzie ku dobremu

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
estre pisze:Darmowy masaż biustu masz i narzekasz![]()
No niestety, teraz odzwyczaić go od tego ugniatania i ciągłego głaskania będzie ciężko...
charm pisze:Dawno się nie odzywałam, ale ostatnio miałam niewielkie urwanie głowy...
W każdym razie:
*) Guree porusza się dość sprawnie, utyka trochę jak idzie, ale nie jest źle - to dopiero niecałe 2 tygodnie po operacji.... rana ładnie się goi, futerko powoli zaczyna odrastać...
*) mała szylkretka jedzie do domu w poniedziałek lub wtorek, ale jak na razie, z małego wystraszonego kociaka, który uciekał gdy ktokolwiek się zbliżał/wyciągał ręce zmieniła się w rozmruczanego namola, który ucieka tylko czasami (na zasadzie "chciałabym a boję się.."), mruczy tak głośno, że słychać w sąsiednim pokoju, itp...
*) znowu "rozrywki" zapewniają mi chłopaki... parę dni temu Beeju wymiotował - dostał pastę odkłaczającą, i jak się okazało, był zakłaczony... pastę poczywiście dostała też reszta bandy...
do tego nie chciał jeść, ale potem zaczął niewielkie ilości, ale jednak...
wczoraj wieczorem zjadł nieco suchego... a dzisiaj rano zwymiotował, poza tym zrobił rzadką q... i na dodatek zwymiotował też Guree...
Ech... dostaną dzisiaj jeszcze raz pastę, i jak nie przejdzie, to jutro/w poniedziałek jedziemy do weta.... (dzisiaj niestety jestem całkowicie niezmotoryzowana)
poza wymiotami i znacznie zmniejszonym apetytem generalnie jest ok, nie mają gorączki, piją normalnie, są trochę mniej aktywne, ale to też można zrzucić na pogodę...
Może jakieś robale.. odrobaczane były ostatni raz 1VI, ale mimo wszystko jedzą surowe mięso (choć przemrożone), ale czasem nieprzemrożony filet z kurczaka/indyka też się trafiał (jako smakołyk w czasie robienia obiadu np....)
Moje biedactwa....
Bandytka pisze:Estre! Jej Ale masz przepięknego persa, na tym środkowym zdjęciu w podpisie jest bajeczny!
estre pisze:A próbowałaś dawać Beeju Whiskasa Anti-Hairball? Jak mi Prezes odmawia jedzenia past to dostaje tego Whiskasa i generalnie nie narzekamy... Whiskasa kocha ponad wszystko...
Bandytka pisze:charm nie jesteś sama. W niedziele w nocy wracałam do domu po 3 i nie dość, że nowy but jakoś zjechał mi z nogi to przez to nie zauważyłam krawężnika, który nagle wyrósł pod moimi nogami. Tak rozwaliłam lewe kolano, że dopiero uczę się go na nowo zginać![]()
A oczywiście młody nicpoń uwielbia właśnie po tym kolanie skakaćjeden no!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 32 gości