Pięć kotów po zmarłym.Wszystkie w nowych domach!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 03, 2009 16:30

Lidka pisze:Nero ma się bardzo dobrze:))
Je za dwóch, zaprzyjaźnił sie z kuwetą. Pomalusku i Kicia odpuszcza niezadowolenie. Zawojował wszystkich znajomych:))
Dziś idzie na badania kontrolne i chyba bedzie można powiedzie, ze już wszystko ok.
Futro od głaskania robi sie coraz bardziej błyszczące:))


:D :D :D
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Wto sie 04, 2009 7:12

Martwi mnie bardzo Hektorek....
Bardzo, bardzo sie boję o nereczki.... Antybiotyki skończyły się w piątek a już dziś znowu z nochalka kapie....No i PRZEŚLADUJE mnie zapach nerkowego kotusia....
Za wcześnie na badanie krewki.....
Do rozmowy z wetem podajemy teraz tylko Scanomune.
Je normalnie a taaaaki chudziutki dalej. Qpalek też ładny.
Przytulanka z Hektorka PRZEOGROMNA, milizma straszna.... Cudowny kotuś....

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Wto sie 04, 2009 9:48

Bardzo mnie zmartwiłaś Elu.
Może by mu trzeba coś mocniejszego od scanomune.
Sama nie wiem.
Bedziemy trzyma kciuki za zdrowie Hektorka.

Aż mi gupio napisac o Nero ale napiszę
to co w watku niekochanych


To ja tak, żeby bylo miło.
Nero juz jest w domu całą gębą. Juz ganiaja sie z Kicią.
Nie było wpadek kuwetkowych wiec jest super. No i zawojował pańcię i wszystkich znajomych.

Je dalej jak smok. I jest bardzo grzeczny:))

Po wczorajszym przeglądzie: następny zylexis zostawią sobie gdyby było jeszcze jakies wahniecie zdrowotne. narazie jest ok. Swierzbowiec w uszach wybity, nie ma zywych sa tylko jajeczka i dlatego trzeba dalej kropi aż się wylęgną. Następna wizyta w poniedziałek.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro sie 05, 2009 16:39

Wieści z obozu Zeldki :)
Straszne ostatnio rozgorzały bitwy o terytorium pomiędzy Zeldką a Poldkiem, przybierające najgorętszą fazę w nocy. Poldek jest widocznie strasznie zazdrosny, a Zelda coraz częściej chowa się u halciion.
Co do kuwetkowości Zeldki - strasznie skomplikowana sprawa. Już mijają dwa tygodnie jak ostatnio obsikała kanapę, aż tu nagle dziś mnie zaskoczyła plamą na łóżku. :/ Kuwetę ma nową, pachnąca... :roll:
A kupę robi jak jej się podoba - raz na kafelki, raz do kuwety, żadnego harmonogramu ;)

malonemuert

 
Posty: 6
Od: Czw lip 16, 2009 18:54

Post » Czw sie 06, 2009 12:57

elawisko-mam nadzieje,ze to nie nereczki, ze po prostu nie zaczął jeszcze nadrabiac swojej chudości.
On był chyba dwa miesiace zamkniety w mieszkaniu bez swojej pani, potem schron, kastracja, choroba-chyba musi minac sporo czasu zanim sie zaokragli.
Wazne ,ze je.
I wiesz co? ja nie pamietam-on był odrobaczany?bo moze ma robale

malonemuert i hallicion- kurcze, czemu ona nie chce zaskoczyc z ta kuwetą :roll: maupka jedna
wszystkie zaskakuja w koncu :roll:
Mam nadzieje,ze problem sie skonczy szybko

Neruś- cieszę się ,ze jestes szczesliwy :D

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw sie 06, 2009 20:40

Hmm, myślę, że teraz kuwetkowość to mniejszy problem - zresztą on się wiąże z tym większym.. ostatnio Poldek cały czas goni Zeldkę po mieszkaniu, ta na niego prycha, ale że jest 2 razy mniejsza przegrywa "zapasy" - boimy się, że coś jej się stanie. Coraz bardziej agresywnie to wygląda :? Poldek na każdym kroku chce pokazać, że to jego teren, nawet w kuwecie napastuje Zeldkę... Myślimy, że wpadki poza-kuwetkowe sa właśnie przez stres związany z napadami Polda.

malonemuert

 
Posty: 6
Od: Czw lip 16, 2009 18:54

Post » Pt sie 07, 2009 8:42

dubel.....
Ostatnio edytowano Pt sie 07, 2009 8:53 przez elawiska, łącznie edytowano 1 raz

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Pt sie 07, 2009 8:51

Meldujemy ze oczka już czyste choć czasem jeszcze glutek wyskoczy.... , Hektorek odzyskuje wigor i chęć życia... ZACZYNA ROZRABIAĆ :lol:
Apetyt dopisuje.
A nereczki.... Za 10 dni i tak sprawdzę bo jestem na to uczulona.... Przerabiałam juz 3 razy......

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Pt sie 07, 2009 10:53

PAKUJEMY KOTY....
Poprosimy adres odbiorcy..... :wink:

Obrazek

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Pt sie 07, 2009 14:39

elawiska-ciesze sie ,ze jest coraz lepiej :D :D :D

malonemuert pisze:Hmm, myślę, że teraz kuwetkowość to mniejszy problem - zresztą on się wiąże z tym większym.. ostatnio Poldek cały czas goni Zeldkę po mieszkaniu, ta na niego prycha, ale że jest 2 razy mniejsza przegrywa "zapasy" - boimy się, że coś jej się stanie. Coraz bardziej agresywnie to wygląda :? Poldek na każdym kroku chce pokazać, że to jego teren, nawet w kuwecie napastuje Zeldkę... Myślimy, że wpadki poza-kuwetkowe sa właśnie przez stres związany z napadami Polda.


słuchajcie, jesli macie chęć napiszcie do forumowej ryśki -ona rozprowadza tzw krople Bacha, skład ich ustala w/g dokładnego opisu zachowania kotów.
Nie jest to efekt natychmiastowy, ale po pewnym czasie prawie zawsze jest poprawa stosunków. Juz wiele kotów skorzystało z kropli bacha
http://www.czarny-kot.pl/

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sie 10, 2009 19:33

elawiska pisze:Martwi mnie bardzo Hektorek....
Bardzo, bardzo sie boję o nereczki.... Antybiotyki skończyły się w piątek a już dziś znowu z nochalka kapie....No i
PRZEŚLADUJE mnie zapach nerkowego kotusia....
Za wcześnie na badanie krewki.....
Do rozmowy z wetem podajemy teraz tylko Scanomune.
Je normalnie a taaaaki chudziutki dalej. Qpalek też ładny.
Przytulanka z Hektorka PRZEOGROMNA, milizma straszna.... Cudowny kotuś....

Elawisko a potrafisz jakoś opisać ten zapach? Ja miałam do czynienia z paroma nerkowymi kotami... wszystkie dużo piły jadły a chudły i wszystkie mialy nastroszoną sierść po obu stronach nasady ogonka ale na zapach nie zwróciłam uwagi :roll: pytam bo raz że mam fioła na tym punkcie ponieważ parę znajomych kotów odeszło na pnn
a 2 to... mój kocur parę dni temu zaczął śmierdzieć weterynarzem - taki dziwny słodkawy zapach :roll: trwało to jakieś 3 dni zrobiłam badania i wyszły dobre ale po przeczytaniu twojego postu ten zapach nie daje mi spokoju :roll:
Ostatnio edytowano Pon sie 10, 2009 21:47 przez phantasmagori, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sie 10, 2009 20:56

Witajcie. Przepraszam nie umie czytać czyiś wątków bardzo się denerwuję następnymi bidami. W tym przypadku przeczytałam tylko tytuł wątku i bardzo się cieszę, że kociaki znalazły dom. Trzymam kciuki za ich nowe domki.

benita92

 
Posty: 725
Od: Nie cze 28, 2009 10:33
Lokalizacja: Tychy

Post » Wto sie 11, 2009 6:06

phantasmagori pisze:
elawiska pisze:Martwi mnie bardzo Hektorek....
Bardzo, bardzo sie boję o nereczki.... Antybiotyki skończyły się w piątek a już dziś znowu z nochalka kapie....No i
PRZEŚLADUJE mnie zapach nerkowego kotusia....
Za wcześnie na badanie krewki.....
Do rozmowy z wetem podajemy teraz tylko Scanomune.
Je normalnie a taaaaki chudziutki dalej. Qpalek też ładny.
Przytulanka z Hektorka PRZEOGROMNA, milizma straszna.... Cudowny kotuś....

Elawisko a potrafisz jakoś opisać ten zapach? Ja miałam do czynienia z paroma nerkowymi kotami... wszystkie dużo piły jadły a chudły i wszystkie mialy nastroszoną sierść po obu stronach nasady ogonka ale na zapach nie zwróciłam uwagi :roll: pytam bo raz że mam fioła na tym punkcie ponieważ parę znajomych kotów odeszło na pnn
a 2 to... mój kocur parę dni temu zaczął śmierdzieć weterynarzem - taki dziwny słodkawy zapach :roll: trwało to jakieś 3 dni zrobiłam badania i wyszły dobre ale po przeczytaniu twojego postu ten zapach nie daje mi spokoju :roll:


Magazyn chemikaliów...w którym NAPEWNO jest aceton..
Oczywiście nie AŻ TAKIE stezenie... Ale to coś takiego..
Od czasu odejscia pierwszego futerka nerkowego mam obsesje... Wszystkie codziennie obwąchuję.... i kotusie i psiaki....
Ale pewnie ja to już odstaję od normy...nadwrażliwa jestem - tak mi mówia... U mnie wszystkie albo staruszki z "bogatą" przeszłoscią....albo schorowane kilkulatki... też po przejściach..

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Wto sie 11, 2009 6:18

HEKTOREK W OBSTAWIE....

Obrazek

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Wto sie 11, 2009 8:09

Oj ja też tak mam. Niestety z nereczkami jest tak że dają objawy dopiero jak choroba jest dość zaawansowana. Wcześniej objawy są tak subtelne że trzeba być naprawdę doswiadczonym aby je skojarzyć. Ja zawsze mówię że lepiej świrować i robić "niepotrzebne" badania niż zareagować za późno.
Mam nadzieję ze u Hektorka to nie jest to.
Fotka super :D
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 579 gości