[Szczecin] Koto-pies Foxik ma już własny domek :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw sie 06, 2009 13:30

rudolfrudy pisze:Na dzis bedziemy mieli jedna lub dwie dawki surowicy do podania podskornego.
Jutro ma przyjsc z Warszawy osocze do podania dozylnego dla ok. 6 kotow.

Ile kotów zachorowało?
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Czw sie 06, 2009 14:16

Monika, na 100% chory jest Fox. Jego siostra raczej też, ale nie wiem, czy miała zrobiony test już. Matka i brat Foxa nie żyją, więc raczej też zachorowali.

Reszta nie wiadomo, ale skoro nie były szczepione i miały kontakt z chorymi kotami, to sądzę, że się przynajmniej u niektórych choroba właśnie wylęga.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 06, 2009 14:18

Trzymam kciuki!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw sie 06, 2009 14:46

reddie pisze:Monika, na 100% chory jest Fox. Jego siostra raczej też, ale nie wiem, czy miała zrobiony test już. Matka i brat Foxa nie żyją, więc raczej też zachorowali.

Reszta nie wiadomo, ale skoro nie były szczepione i miały kontakt z chorymi kotami, to sądzę, że się przynajmniej u niektórych choroba właśnie wylęga.

o boziu :cry: trzymam kciuki za Foxa i jego siostrzyczke i za pozostałe maluchy
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Czw sie 06, 2009 15:04

Dzięki Jana! Bądźmy dobrej myśli, może choć część tych kotów się uratuje.

Fox z godziny na godzinę coraz lepiej się czuje. Zajada z apetytem, pije ładnie wodę, nabiera ciałka (powoli, ale widać, że lekko przytył), przed chwilą bawił sie swoim ogonem i pogonił trochę piłeczkę. Oczywiście miziać to by się chciał bez przerwy :) I przestał tak mrużyć oczy charakterystycznie. Ma szeroko otwarte, żywe oczka.

Trochę kupa mi się nie podoba tylko. Znowu luźna się robi, ale zrobił zaraz po wizycie w lecznicy, więc mam nadzieję, że się biedak po prostu zestresował.

Cieszę się, że się udało zdobyć wszystko. Sebriel, super, że Twój kocio oddał krew, jesteście wspaniali :king: Szkoda, że kot, którego wyszukała kya nie może oddać krwi (nie miał testów na felv i fiv, a wetka nie chciała ryzykować). Kya, dzięki ogromne za poświęcony na szukanie czas i znalezienie kota. Dzięki też wielkie dla dyzio_miszcza, który powiedział do kogo należy zadzwonić w sprawie sprowadzenia krwi/osocza! Ale i tak najwięcej chyba zrobił w całej sprawie rudolfrudy. Wszyscy jesteście po prostu fantastyczni.

Fundacja przeznaczyła pewną kwotę na leczenie kotów w TOZ, więc na jakiś czas finansowe zabezpieczenie jest. Jedna z forumowiczek (wielkie podziękowania dla Niej) obiecała też wpłacić 50 złotych, aby pomóc w tej trudnej sytuacji.

Wierzę, że zrobiliśmy wszystko, co do tej pory mogliśmy zrobić. I że będzie dobrze.
Ostatnio edytowano Czw sie 06, 2009 15:13 przez reddie, łącznie edytowano 1 raz

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 06, 2009 15:06

:ok:

ta

 
Posty: 6
Od: Pon cze 08, 2009 12:16

Post » Czw sie 06, 2009 15:49

Frodzik oddał krew a teraz obrażony jest 8) nie miał robionych testów, ale jest szczepiony na calutki komplet, w tym na białaczkę, nigdy nie wychodził i nie miał styczności z białaczkowymi kotami. Prawdopodobnie bedę mieć drugiego dawce krwi, tylko poprosiłam o zapytanie się wetów, czy kot z nadwagą (waży 10 kg) może oddać krew.
Miau,miau,miau :)

sebriel

 
Posty: 2250
Od: Pt mar 13, 2009 11:21
Lokalizacja: Szczecin/NDG

Post » Czw sie 06, 2009 15:51

monika74 pisze:Ile kotów zachorowało?


Fox i jego siostra, również jedna kicia która nie miała styczności z tymi kotami, ale jej opiekunka przyniosła chorobę ze sobą do domu. Dwa kociczki miały bezpośredni kontakt z kotami które zdechły na pp i są profilaktycznie uodparniane itd.
Miau,miau,miau :)

sebriel

 
Posty: 2250
Od: Pt mar 13, 2009 11:21
Lokalizacja: Szczecin/NDG

Post » Czw sie 06, 2009 19:57

Mojej Ince zaczęła wypływać z oczu ropna wydzielina :? Oprócz tego wszystko u niej ok. Jutro ją zabiorę do lecznicy.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 06, 2009 22:00

Trzymam kciuki, żeby wszystko wróciło do normy.
Ja teraz tuż przed wyjazdem, zlecenia stoją, nie bardzo mogę pomóc, ale sprawdzę co i jak w finansach piszczy i postaram się coś wyskrobać :(

Usagi_pl

 
Posty: 1469
Od: Śro wrz 05, 2007 9:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 06, 2009 22:29

Dzięki Usagi :*

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt sie 07, 2009 9:48

Dziś z Foxem i Inką byliśmy znów w lecznicy. Jeśli u maleńtasa będzie cały czas taka poprawa jak do tej pory, to jeszcze jutro wet, a potem leki do domu, bo już mu się zrosty od zastrzyków porobiły. Mały ma ogromny apetyt. Maluchy w lecznicy widać, że też czują się lepiej. Dziś/jutro przyjedzie osocze, więc będzie można podać.

Inka dostała antybiotyk i krople do oczu, ma 39,5 st. C, ale mam nadzieję, że to nic poważnego. Tym bardziej, że jest dorosła i zaszczepiona.

Małego chyba boli brzuszek :( Widać, że ma pełny, chyba za dużo zjadł, choć dzielę mu jedzenie na małe porcje, które dostaje częściej. Zrobiłam mu masaż i jak na razie oprócz gazów nic nie zrobił, ale przestał płakać.

Inka biega, wariuje i zachowuje się normalnie (jak na nią ;) ). Dziś próba wpakowania jej do transportera skończyła się podrapaniem mnie do krwi i niemal wyłamaniem drzwiczek, gdy już je prawie zamknęłam. Histeryczka :roll: Rudolf, dziękuję za pożyczenie transporterka i pomoc w kwestii opłacenia wizyty. A, i kasę za Inkę jutro ureguluję w lecznicy :)

Idę czarną zakroplić. Pewnie znów mnie podrapie.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt sie 07, 2009 9:53

Jeżeli maluch jest zagazowany, możesz mu podać esputicon w syropie, jest bez smaku. Kilka kropli do pysia i powinno mu ulżyć.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt sie 07, 2009 10:22

Dzięki Jana za radę. Na razie maluch zasnął, więc go nie chcę budzić. Jeśli będzie problem z kupalem, zadzwonię do wetki i jesli uzna, że nie ma przeciwwskazań, to kupię esputicon i mu podam.

Ponadto chciałabym serdecznie podziękować Lojce oraz Istnej za pomoc finansową! :1luvu:

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt sie 07, 2009 12:58

Tak jak pisze reddie Foxik i wiekszosc kociakow z siedziby sa na dobrej drodze do wyzdrowienia. Wlasnie zawiozlem osocze krwi kociej do gabinetu. Jednak zaczely sie pojawiac objawy u innych kociakow na tymczasach, zatem nie rezygnujemy z dawcow. Kya, fresto mamy goraca linie, musimy to jakos zorganizowac. Do kya mam telefony, fresto, jak mozesz to podaj mi swoj na pw.
ObrazekObrazek

rudolfrudy

 
Posty: 533
Od: Śro sie 23, 2006 22:00
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 13 gości