» Czw sie 06, 2009 19:12
Jutro operację ma koteczka. Byłyśmy dziisaj z kociakami u weta i sytaucja wyglada tak, że koteczka dzisiaj dostała zastrzyk, już nic nie dostanei do jedzenia , ma być zamknięta w małym transporterku bo znowu ściągnęła opatrunek z jednej łapki, ale że jutro zabieg pan doktor stwierdził, że nie ma sensu go znowu zakłądać.
Kocurek ma gorączkę, jego stan sie pogorszył, wymaga wizyt rano i wieczorem u weta i nie ma sensu zmieniać weta bo nie będzie widział czy jego stan się poprawił, więc dzisiaj już trafił do Ani (docelowego DT) bo Gosia nie ma możliwości zawieźć go rano do weta a poza tym to jest od niej kawał drogi (inna część miasta). Ania dzisiaj da mu zastrzyk a rano pojedzie do weterynarza. kotek wymaga inhalacji, generalnie kiepsko wygląda, prawdopodobnie trzeba będzie wprowadzić drugi antybiotyk. W takim stanie kotek na operację się nie nadaję, trzeba go wyleczyć.