DUDUŚ! OŚWIADCZENIE KLINIKI!!!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro lip 29, 2009 10:03

W kontekscie tego:

galla pisze:A tak generalnie ten wątek powinien być przykładem na to, jak nie należy przekazywać informacji. Przykładem tego, że czasem zdecydowanie lepiej jest napisać "nie wiem, nie zajmuję się kotem, ale dowiem się i podam informacje", zamiast wpisywać rzeczy dające poczucie, że osoba pisząca wie wszystko na temat kota.
Szkoda, że nie dało się tak od początku, trzeba było skasowania jednego wątku i natrzaskania tylu stron w tym :(
Wystarczyło od początku wszystko przekazywać jasno i jednoznacznie.
No ale nic, może ktoś, po lekturze, wyciągnie z tego naukę na przyszłość.


To:
cangu pisze:Wiadomość z kliniki po dokładnym przeanalizowaniu dawek interferonu dla rozwiania ostastnich wątpliwości:

Witam,
Jak przepis był z ......................(a był), to ten co ja mam, od .......... ........ :) Pewnie dał jedną ze strzykawek, w której był roztwór przygotowany w "wiadrze" płynu fizjologicznego. Czyli to na 100% nie interferon spowodował pogorzenie stanu.


To jakas kpina.
Cangu - jesli ten wpis mial rozwiac ostatnie watpliwosci, to ja potrzebuje tlumacza, bo znowu nic nie rozumiem z tego, co napisalas.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lip 29, 2009 10:06

Co do wniosków!
1. Transfuzja nie jest zawsze dobra i słuchanie pseudo fachowców w dziedzine , zrzeszających dużą ilość wielbicieli ślepo poklaskujących swojemu mentorowi, bez szczegółowych (bardzo szczegółowych badań) może zabić.
Ciarki przechodziły mnie jak czytałam: "jak się uprzesz to weterynarz zrobi!"! "natychmiast zróbcie trasfuzje!' lub "słabo się postarałaś skoro się nie odbyła!"

2. Interferon szczególnie jeżeli jest podawany w wyższych dawkach może mieć zły wpływ jeżeli stan organizmu nie jest dobry (tu też należy znaleźć dobrego specjaliste) - podobnierz Brzeska w Warszawie jest dobra.

3. Żółtkiem i mlekiem nan NAPEWNO NIE MOŻNA KOTA ZABIĆ - dowód? wyniki (anemia) po tygodniu stosowania nie pogorszyła się!


I choć wiem, że wywołam tym wpisem następną wojne, jeżeli chociaż jedna osoba go zrozumie i posłucha mój cel będzie spełniony i może jeden kot więcej uratowany.

Tej walki nie udało się nam wygrać ale na następną dzięki Dudusiowi jesteśmy już przygotowni!

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Śro lip 29, 2009 10:43

cangu pisze:2. Interferon szczególnie jeżeli jest podawany w wyższych dawkach może mieć zły wpływ jeżeli stan organizmu nie jest dobry (tu też należy znaleźć dobrego specjaliste) - podobnierz Brzeska w Warszawie jest dobra.

Przecież to właśnie było Ci pisane, że wysokie dawki interferonu nie są odpowiednie i mogą dawać nieprzyjemne skutki uboczne - i to nie tylko u organizmu w złym stanie, ale u kota w dobrej kondycji również. To nie wniosek z tego wątku, tylko wniosek z badań naukowych prowadzonych w tym zakresie od wielu lat.
I nie Brzeska, a Białobrzeska. Ot taka drobna różnica.
Zwracaj uwagę na takie rzeczy cangu, bo możesz podać złe informacje. I, niestety, obawiam się, że często tak właśnie jest.

cangu pisze:3. Żółtkiem i mlekiem nan NAPEWNO NIE MOŻNA KOTA ZABIĆ - dowód? wyniki (anemia) po tygodniu stosowania nie pogorszyła się!

Po pierwsze - to był tylko tydzień. Nie wiadomo dokładnie, jak długo takie niezbilansowane karmienie byłoby dobre dla kota.
W związku z tym mocno uważałabym z tym "na pewno". Zwłaszcza, że nie wiadomo, jaki to leczenie miało z kolei wpływ na nerki, bo przy chorych nerkach też nie można karmić wszystkim.

Jeśli zaś chodzi o to kuriozum:
cangu pisze:Wiadomość z kliniki po dokładnym przeanalizowaniu dawek interferonu dla rozwiania ostastnich wątpliwości:

Witam,
Jak przepis był z ......................(a był), to ten co ja mam, od .......... ........ :-) Pewnie dał jedną ze strzykawek, w której był roztwór przygotowany w "wiadrze" płynu fizjologicznego. Czyli to na 100% nie interferon spowodował pogorzenie stanu.


To ja sobie to odczytałam tak:
Witam,
Jak przepis był z Białobrzeskiej (a był), to ten co ja mam, od Dariusza Jagielskiego (ew. doktora Jagielskiego) :-) Pewnie dał jedną ze strzykawek, w której był roztwór przygotowany w "wiadrze" płynu fizjologicznego. Czyli to na 100% nie interferon spowodował pogorzenie stanu.

Domyślam się również, że to, co napisano w nawiasie "a był" jest komentarzem cangu co do tego, skąd był interferon.

W związku z tym chciałabym poinformować, że nikt na Białobrzeskiej interferonu nie przygotowuje po prostu wlewając sobie preparat do soli fizjologicznej. Roztwór jest przygotowywany tak, żeby po wstrzyknięciu zawartości strzykawki do 100 ml soli fizjologicznej uzyskać konkretne stężenie wynoszące 30 jednostek ludzkiego rekombinowanego interferonu alfa w 1 ml roztworu, gdyż takie stężenie jest powszechnie zalecane w praktyce weterynaryjnej do stosowania u kotów przy różnych dolegliwościach, przy których interferon jest zalecany.
I dla pacjentów w lecznicy Białobrzeska nie ma strzykawek o różnych stężeniach interferonu, żeby mozna było sobie wziąć raz taką, a raz siaką. Te, która są wydawane pacjentom, mają te same stężenia.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości