Rano jak kotki zjadły to zawsze staram sie głaskać któregoś kota który akurat tego potrzebuje. Teraz najbardziej potrzebowalska jest Niunia. Już zawsze jest pierwsza do jedzenia i miziania i na łóżku.

Ale dzisiaj rano, jak siedziałam pod ścianą w kucki, jak co dzień zresztą, i popijałam kawkę, to głaskałam Kubiśkę. Niunia zazdrośnica też zaraz przyszła i zaczęła sie o mnie ocierać myśląc, że wymusi tym na mnie, że przestanę miziać Kubisię a zacznę ją. Ale ja nie robiąc tego co ona sobie zamyśliła położyła się przy moich nogach. Wtedy już zaczęłam ją głaskać a ona wywaliła kuloski do góry. Już była szczęśliwa, bo pańcia tylko ja kocha.
Zauważyłam też, że ona lubi być z człowiekiem sama, nawet dzisiaj sama przyszła sie przespać godzinkę po obiadku

Kiedyś to tylko mogłam o tym pomarzyć cioteczki.
