Wątek tymczasów. Iskierka s.7. w DS s.91

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 15, 2009 0:05

Mirka, przepraszam, że wymieniła Twój nick bez porozumienia się z Tobą.
Obiecuję na przyszłość uważać co piszę.


Ten incydent w najmniejszym nie zaważy na mojej opinii odnośnie Twojej pracy. Gdy tylko będzie sposobność będę Cię nadal wspierać, choć niestety dużo nie mogę, choćbym nawet bardzo chciała.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw lip 16, 2009 16:29

No cóż dellfin612 nie chce ze mną dyskutować na PW, więc muszę jej wyjaśnić tu, dlaczego się uniosłam, bo nadal tego nie rozumie.
Pisząc, że Kotek72 nie udziela się na forum i przez to nie może liczyć na wsparcie, dellfin612 dodała że Kotek72 skupia się na kotach. Można zrozumieć, że ja i Agn nie skupiamy się na kotach, bo mamy czas na udzielanie się na forum i dzięki temu mamy wsparcie z tego forum.
Jak zwykle czepiam się słów, ale to takie słowa potrafią komuś dopiec, choć autor twierdzi, że jego intencje były inne, że nie tak należy je interpretować.
Dellfin612 powyższy post chyba stracił na aktualności biorąc pod uwagę Twoje PW.
Życzę owocnej współpracy z Kotek72 .
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lip 16, 2009 17:44

hm:) sadzac po aktywnosciach na bazarkach kotek72 moglabym sie zastanowic jako osoba postronna, wystawiajaca o co chodzi z mala aktywnoscia, ale rowniez moge to interpretowac jako mniej ciekawe rzeczy;]

a pomoc sie przyda kazdemu, kto ma chwile na internet, i kto tej chwili nie ma, lub chciec nie chce:)

a od siebie dodam, ze rozwozac rzeczy z bazarkow po warszawie mam przyjemnosc poznac wiele nowych ciekawych ludzi, za co bardzo dziekuje:)

Gu

 
Posty: 1754
Od: Wto mar 24, 2009 14:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 16, 2009 17:46

Piszesz Mirko, że można to co napisała Delfin zrozumieć tak, jak napisałaś. A ja Ci tłumaczę, że ja, jako osoba z boku, która nie zna ani Ciebie, ani Kotka, ani Agn, czyli jako obserwator zupełnie bezstronny tak tego nie odebrałam... I trudno mi sobie wyobrazić żeby ktoś niezaangażowany, kto po prostu czyta sobie ten wątek tak jak ja, mógł pomyśleć tak jak Ty to sugerujesz.

Właściwie wszystko można sobie zinterpretować tak, że ktoś miał złe intencje, jeśli tak się to chce interpretować, kwestia nastawienia do ludzi, do życia... Przykładowo chłopak mówi dziewczynie, że ma ładny, no nie wiem, powiedzmy nos. I jedna dziewczyna będzie wesoła, będzie się cieszyła z tego ładnego nosa itd. A druga, zgorzkniała i ogólnie nastawiona do wszystkiego na nie, doszuka się tym niewinnym komplemencie stwierdzenia, że widocznie wszystko inne ma brzydkie, skoro chłopak wypowiedział się o głupim nosie, a nie o całej reszcie...

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Czw lip 16, 2009 17:50

Tak, Mirka, :lol: rzeczywiście rozważam wprowadzenie pewnej korekty .
Twoje słowa mnie cytujące się błędnie napisane, tendencyjnie przekręcone.
Nie mówiąc o jakiejś dziwacznej interpretacji.
Tekst jest napisany prostymi słowami, a może nie dość prostymi? i należy go czytać dosłownie.
Nie zamierzam tematu dalej rozwijać ani odpowiadać na Twoje posty.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw lip 16, 2009 17:53

Serotoninka a nie pomyślałaś, że osoby zaangażowane mogą te słowa odebrać inaczej i tak właśnie się stało.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lip 16, 2009 17:57

Z przykrością donoszę, że kolejny kociak nie żyje :placz:

Tym razem odszedł Whiskasik, wychowanek Czarnej Mamby.
Badania lekarskie wykazały zapalenie otrzewnej.
W swoim domku był bardzo szczęśliwym kociakiem, miał wspaniałych opiekunów, wspaniały dom, piękne zabawki, hamaczek do spania.
Dwa tygodnie temu odwiedziłam ten dom, robiłam zdjęcia, miziałam małego, bawiliśmy się.
I koniec.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw lip 16, 2009 18:03

Jejuniu...Dobrze,że zaznał szczęścia...

ulinek0

 
Posty: 900
Od: Śro lut 11, 2009 17:24
Lokalizacja: warszawa wola

Post » Czw lip 16, 2009 19:10

dellfin612 pisze:Z przykrością donoszę, że kolejny kociak nie żyje :placz:

Tym razem odszedł Whiskasik, wychowanek Czarnej Mamby.
Badania lekarskie wykazały zapalenie otrzewnej.
W swoim domku był bardzo szczęśliwym kociakiem, miał wspaniałych opiekunów, wspaniały dom, piękne zabawki, hamaczek do spania.
Dwa tygodnie temu odwiedziłam ten dom, robiłam zdjęcia, miziałam małego, bawiliśmy się.
I koniec.


:cry:
Powtórzę się, ale to w tych sytuacjach jest najważniejsze - że odszedł w bezpiecznym domu, w spokoju, wśród dobrych ludzi.
Obrazek Obrazek

Babett_B

 
Posty: 1026
Od: Pon lut 02, 2009 19:50
Lokalizacja: Pruszków/Milanówek

Post » Czw lip 16, 2009 22:18

Własne dzieci Mamby są takie, mam wrażenie, delikatne, wiotkie,
a Whiskasik był zupełnie inny.
Tak mocno zbudowany, duży, silny, nigdy nie chorował.
Gdy Prakseda mi go przekazała dopiero otworzył oczka,
był młodszy od pozostałych kociąt o jakieś 10-12 dni, a mimo to prawie dorównywała największemu Sheridankowi.
I zawsze pierwszy do cyca się dopchał, nawet potrafił najmniejsze zepchnąć na bok.
Nie spodziewałam, że tak się jego losy mogą potoczyć.
Wiadomość przyszła jak grom.


A Malibu, taka drobniutka, chudziutka, chorowita, odpychana przez braci od mamy, potem miseczki trzyma się doskonale. Nawet ta obecna zaraza specjalnie jej nie dotknęła.
Doktorek kazał tuczyć przed operacją, to tuczymy. Tylko jakoś tak nam wychodzi, że wszystko w brzusio idzie. Więc wyglądamy jak bueczka na szczudełkach.
Ale z drugiej strony to może jej łatwiej złapać punkt równowagi, bo jakby mniej się teraz przewracała.

No i na odejście Malibu byłam psychicznie przygotowana. Weci mówili, że długo nie pożyje, na szczęście jak na razie mylili się. A Whiskasik!?... :cry:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pt lip 17, 2009 8:17

Przewrotny los...
Obrazek Obrazek

Babett_B

 
Posty: 1026
Od: Pon lut 02, 2009 19:50
Lokalizacja: Pruszków/Milanówek

Post » Pt lip 17, 2009 15:04

Dziś, gdy już zawiozłyśmy z Moguncją złapaną kotkę do Koterii i odebrałyśmy parę innych, zadzwonił telefon.
Odnalazł się właściciel tej koteczki, rozpoznał ze zdjęcia z ogłoszenia.
Dobrze, że ogłoszenie zobaczył na słupie zanim zaczęło padać, bo papier dawno by spłynął.
Jutro przekazanie i mam nadzieję, że oryginał będzie tym właściwym kotem :wink:
Koteczka zniknęła podobno, bo poszła szukać swojego czarnego przyjaciela.
Biedactwo. Nie znalazła. Weronika okazała się być Lalunią.

Obrazek
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon lip 20, 2009 15:06

Lalunia piękna i oby już nigdy nie zaginęła...

kukuszka12

 
Posty: 316
Od: Czw paź 16, 2008 13:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lip 20, 2009 17:38

Kotusia przekazana. Pan sprostował mnie, że to nie Lalunia, tylko Laluna. Ot, taki pan z fantazją.
Okazało się, że pałęta sie po okolicy, bo miała przyjaciela - czarnego dzikuska. Zaginął, a ona chodzi, szuka, woła, płacze... Smutna historia.
Oddałam ją panu, a ona od razu zaczęła głośno nawoływać. :cry:

Jedyny plus tej przygody to ten, że jest wysterylizowana.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon lip 20, 2009 21:03

oby jej opiekun teraz jej lepiej pilnował...
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 58 gości