*Schr. Opole - Beti - już jest w swoim nowym domku. :)*

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt lip 10, 2009 17:20

I znowu hop!

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Sob lip 11, 2009 9:27

Beti, przekochana szylkretka :love: ale wzięta na ręce pokazała swój charakterek :wink:

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Sob lip 11, 2009 18:09

Kto zechce cudną "pomazianą" panienkę?
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Sob lip 11, 2009 18:55

Kot malarza szuka domu.I tego odpowiedniego czlowieka.
ObrazekObrazek

ARNOLD

 
Posty: 1251
Od: Czw gru 18, 2008 12:31
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Nie lip 12, 2009 7:47

Beti

Obrazek

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Nie lip 12, 2009 9:01

Wczoraj wybrałam się do schroniska z rodzinką, żeby zobaczyć Meggi-jak się okazało- Beti jest współslokatorką Meggi. Beti nie odstępowała mojego starszego syna, tak bardzo chciała, żeby i ją pogłaskać i zabrać na kolanka. No i jesteśmy w kropce. Trwa dysputa - jeden czy dwa?
Pani Beatka też przekonywała mnie do "dwupaku". :?

ewaj44

 
Posty: 232
Od: Pon lip 06, 2009 20:22
Lokalizacja: Skarbimierz/Brzeg

Post » Nie lip 12, 2009 9:42

W imieniu wszystkich naszych kotusiów, serdecznie zapraszam na Bazarek. :)

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Nie lip 12, 2009 9:44

Tylko DWA :!:
Odpada potem problem z trudnym dokacaniem.
Poza tym zaprzyjaźnione koty powinny lepiej zaaklimatyzować się w nowym miejscu, znają siebie, mogą na siebie liczyć, itd.
We dwójkę zawsze raźniej :D

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Nie lip 12, 2009 21:57

Popieram.Koty koniecznie parami.Aklimatyzacja dla nich bedzie latwiejsza.A pozatym-mlodszy syn chyba tez chce swojego kota ?A tak nie bedzie problemu.
ObrazekObrazek

ARNOLD

 
Posty: 1251
Od: Czw gru 18, 2008 12:31
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Pon lip 13, 2009 9:30

Ewo jak tam? Rozważasz możliwość wzięcia obu kotek?

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Pon lip 13, 2009 12:24

Cudnie by było, jakby obie panienki trafiły do Was :D
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Pon lip 13, 2009 18:10

Rozważam, rozważam.

ewaj44

 
Posty: 232
Od: Pon lip 06, 2009 20:22
Lokalizacja: Skarbimierz/Brzeg

Post » Pon lip 13, 2009 18:16

Serdecznie zapraszam na Bazarek.

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Pon lip 13, 2009 21:30

ewaj44 pisze:Wczoraj wybrałam się do schroniska z rodzinką, żeby zobaczyć Meggi-jak się okazało- Beti jest współslokatorką Meggi. Beti nie odstępowała mojego starszego syna, tak bardzo chciała, żeby i ją pogłaskać i zabrać na kolanka. No i jesteśmy w kropce. Trwa dysputa - jeden czy dwa?
Pani Beatka też przekonywała mnie do "dwupaku". :?

Swego czasu byłam opiekunką tylko jednej kotki.
Z różnych względów nie mogłam mieć dwóch kotów.

Kiedy odeszła moja 15-letnia koteczka, zaraz adoptowałam malutką koteńkę.
Po dwóch latach - zupełnie przypadkiem trafiła do mnie druga kicia, którą miał przygarnąć ktoś inny, ale z powodu alergii w tamtym domu Kicia wróciła do mnie.

Ponieważ jedna i druga okazały się bardzo spokojnymi kotkami, przez dwa-trzy dni posykiwały na siebie, siedząc w różnych rogach pokoju na przeciwko.
Kiedy musiały przejść obok siebie np. do kuchni - słyszałam tylko cichutkie posykiwanie.

Do dzisiaj widzę je wszędzie i zawsze razem.


Niestety, los chciał inaczej.
Odeszła Buffy. [*]
Kicia bardzo się zmieniła - płakała, szukała, tęskniła.

Ponieważ dokocenie kotką w wieku Kici omal nie skończyło się dla niej tragedią, zaczęłam szukać maluszka.


I tak trafiłam na ogłoszenie malutkiej, ślicznej kulki -Tysi.
Od razu chwyciła mnie za serce i na drugi dzień - po rozmowie z Patrycją i Kierowniczką - już była u mnie.

Malutka była bardzo rozsądną dziewczynką.
Kiedy chciała zbliżyć się do Kici, ta lekko syczała i powarkiwała, ale nigdy nie zaatakowała małej.
A mała - cofała się dwa-trzy kroki, spokojnie kładła i udawała, że jej nie ma.

Dzisiaj bawią się razem, śpią razem i są szczęśliwe.

Niedawno minęły dwa lata jak są obie u mnie i nie wyobrażam sobie, żeby była tylko jedna.

Co prawda, ludzie adoptujący kota rozważają wszelkie możliwe sytuacje /finanse, mieszkanie/ - nie zawsze, ale prawie - decydują się na dokocenie.


W Twoim przypadku podwójna adopcja nie będzie ani ciężka, ani trudna. :)
Koteczki się znają, nie robią sobie krzywdy i pragną trafić do wspaniałego domu.

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Śro lip 15, 2009 13:37

Co tak pusto u Beti?

Jak tam rozważania?

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: stara panna i 45 gości