Dziewczyny mam nadzieje,ze Wasz dar przekonywania zadziała na karmicielkę, ale ja optymistka w tym względzie nie jestem...
Ich kocur jest podobno ojcem kotki tri i młodego rudego kocurka (zresztą wyglądają jak dwie krople wody, oprócz gabarytów). Kocur jest pól dziki, a mieszkanie na parterze plus wychodząca kociczka. Nie wierze,ze kocurek zostanie w domu...
A co do drugiej kotki z trzema kociakami,to nawet jej nie widziałam jeszcze. Podobno jest pod sąsiednim blokiem. Były już próby łapania,ale cwana jest niesamowicie i się nie udało. Kotka może być znowu w ciąży, więc tabletek nie podamy. Oczywiście maluchy trzeba połapać. Może jeszcze da się je oswoić.