Galilea, kot-UFO - dziadzio znalazł swoją panią

[galla]

Postępy są bardzo szybkie
Coś mi się wydaje, że lada moment malutka wyjdzie na salony
A że nie wie, co to lodówka - lepiej niech nie wie jak najdłużej, bo wiedza o przeznaczeniu tego mebla może zakończyć się wiedzą o tym, jak to-to otwierać

A zdjęcia będą?

[inatheblue]

Dzięki wszystkim
Jak tylko odgrzebię nowy aparat i zrozumiem działanie, to i owszem. Chyba, że Luby cyknie komórką. Mała lata po mieszkaniu cokolwiek nieśmiało, ale chyba wybrała sobie dzisiejszy wieczór na poznawanie przestrzeni. Dywan fajny - klepnęła sobie natychmiast. Instynkty normalnego kota. Puchate = fajne. Usiłowała gryźć rączkę od baniaka z wodą, od czego ją delikatnie odwiodłam, bo jeszcze nauczy się gryźć kable i zrobi sobie krzywdę.
Lodówka jak lodówka, ja się cieszę że to już nie kocię i mam nadzieję, że nie odkryje, co to firanki. Fikus zaraz pójdzie na balkon.

[Motodrama]

Też bardzo proszę o foty.

[kwinta]

też będę czekała.

[Tosza]

Galilea robi postępy, ale:
je głównie w nocy
boi się lustra
boi się wszystkich drzwi
boi się salonu (małego pokoju już nie )
boi się szczekających na dworze psów i kłócących się sąsiadów
nie wie, co to lodówka
nie je niczego oprócz stałej karmy
Kot fajtłapa.

Z tego to się akurat ciesz

[dalia]

poczytalam z zainteresowaniem
piękna koteczka i bardzo odważna - szybko zaczęła poznawac nowe przestrzenie

[inatheblue]

No, muszę zdobyć kartę do aparatu, bo komórką - czyli z bliska - nie daje sobie zrobić zdjęcia. Weszła w fazę eksploracyjną i z miziaka zrobiła się niedotykalskim, ciekawskim kotem, który po dwóch rutynowych głaskach zaczyna zapierniczać po mieszkaniu w tempie Lance Armstronga.
Tylko tyle świadczy o tym, że nas jednak potrzebuje, że przysypia na dywanie za pracującym przy komputerze Lubym i wyciera mordkę o krzesło. Ale zwiewa, kiedy tylko podejść. Mam nadzieję, że jej przejdzie, kiedy już oblata terytorium.
Wieczorem będzie fotograficzne polowanie na kota

[Bazyliszkowa]

Wieczorem będzie fotograficzne polowanie na kota

Czekam na efekty kociego foto-safari

[IKA 6]

Wieczorem będzie fotograficzne polowanie na kota

Czekam na efekty kociego foto-safari

Życzę powodzenia !!!!!!

[IKA 6]

Wieczorem będzie fotograficzne polowanie na kota

Czekam na efekty kociego foto-safari

Życzę powodzenia !!!!!!

[inatheblue]

Mam na razie tylko jedno, bo mała spiernicza przed aparatem
Turlała się dzisiaj po dywanie, całkiem zadowolona z siebie
Kot złowieszczy:

[hanelka]

Dzięki wszystkim
Jak tylko odgrzebię nowy aparat i zrozumiem działanie, to i owszem. Chyba, że Luby cyknie komórką. Mała lata po mieszkaniu cokolwiek nieśmiało, ale chyba wybrała sobie dzisiejszy wieczór na poznawanie przestrzeni. Dywan fajny - klepnęła sobie natychmiast. Instynkty normalnego kota. Puchate = fajne. Usiłowała gryźć rączkę od baniaka z wodą, od czego ją delikatnie odwiodłam, bo jeszcze nauczy się gryźć kable i zrobi sobie krzywdę.
Lodówka jak lodówka, ja się cieszę że to już nie kocię i mam nadzieję, że nie odkryje, co to firanki. Fikus zaraz pójdzie na balkon.

No, muszę zdobyć kartę do aparatu, bo komórką - czyli z bliska - nie daje sobie zrobić zdjęcia. Weszła w fazę eksploracyjną i z miziaka zrobiła się niedotykalskim, ciekawskim kotem, który po dwóch rutynowych głaskach zaczyna zapierniczać po mieszkaniu w tempie Lance Armstronga.
Tylko tyle świadczy o tym, że nas jednak potrzebuje, że przysypia na dywanie za pracującym przy komputerze Lubym i wyciera mordkę o krzesło. Ale zwiewa, kiedy tylko podejść. Mam nadzieję, że jej przejdzie, kiedy już oblata terytorium.
Wieczorem będzie fotograficzne polowanie na kota

Fajna, odważna koteczka i robi naprawdę imponujące postępy. To wspaniale, że dałaś jej dom
A kot złowieszczy

[Bazyliszkowa]

E tam złowieszczy - miziak cudny po prostu

[kwinta]

Czarne cudeńko o dużych,zielonych oczach

[AYO]

Gnębi mnie jedno pytanie [choć oczywiście jestem racjonalna też]
Co miano jej zrobić?