Witam wszystkich!
Przeczytalam ten watek i okazuje sie, ze tylko MYSLALAM, ze jestem zasikana... z trzech kotow tylko jedna Fifinka ma od czasu do czasu "natchnienie", zaczelo sie od rujki i mimo sterylizacji nie przeszlo, ale zabezpieczylam i pozamykalam, co sie dalo, a na szczescie starsza dwojka nie "poprawia" po niej, dzieki niebiosom sa "kuwetkowe" na 200%

(Puszek nawet jak przez 6 lat byl niekastrowany, to NIGDY nie znaczyl, brylant nie kocur!

)
Od dwoch tygodni jest gorzej, trzeba bylo usunac poduszke legowisko, i po raz pierwszy pojawily sie kaluzki na parkiecie przy najmniejszej przeciwnosci (ale mysle ze to przez usuniecie trzeciej kuwety ktora sie zniszczyla, ciagle szukam nowej o odpowiedniej wielkosci)
Teraz co pare dni tylko, bo pilnuje... ale wychodzi, ze ona juz tak ma i sikac nie przestanie

Poza tym jest slodka i kochana, przylepa, bez cienia agresji
Pisze w jednej sprawie, ktora mnie "uderzyla", a widze, ze nikt o tym nie wspominal (no fakt, w Polsce chlor do mycia malo rozpowszechniony, we Francji natomiast to produkt nr 1 do zmywania podlog i innych powierzchni, wiec zwiazek z kotami a konkretnie sikaniem tez znany)
Podłogę z zasikanych miejsc zmywam rozcieńczonym Cillitem czy innym Bangiem zawierającym chlor - fakt, że muszę trzy razy jedno miejsce myć mokrą szmatą i potem jeszcze do sucha wycieram, ale chlor rozkłada białko moczu i zapach znika.
Problem w tym, ze choc zapach moczu znika, to zostaje zapach chloru-ktory kojarzy sie kotom z ich feromonami

i wiekszosc kotow on przyciaga, prawie doprowadza do szalu (jak waleriana) i wrecz zacheca, zeby w to miejsce sikac
Na francuskich kocich forach pelno przestrog przed tym, opisow kotow tarzajacych sie po wilgotnej podlodze swiezo zmytej
eau de javel (roztwor podchlorynu) i zraszajacych ja dodatkowo i obficie, licznych wypadkow jak kot np. napil sie wody z rozpuszczonym chlorem

(bo np. odmaczano miedniczke stojaca na tarasie). Prawie kazdy kot, nawet niesikajacy, obsika miejsce zmyte chlorem
Natomiast, aby wlasnie zachecic koty do zalatwiania sie w srodku kuwety, dobrze jest ja myc chlorem, a nawet po wyczyszczeniu nalac do srodka 2-3 krople na swiezy zwirek. Bede to chyba musiala zrobic z Fifine

, choc chloru nie uzywam, bo jestem uczulona.
Mam nadzieje, ze sie przyda ta informacja
Pozdrowienia dla wszystkich zalewanych!