
Witamy z INEZKĄ po kolejnej przerwie w naszych wizytach na Miau.pl

Nadal mam kłopoty ze sprzętem komputerowym, ale przede wszystkim trzeba było jeszcze zająć się własnym zdrowiem i zaliczyć zabieg w szpitalu

Nie podrożuję więc na razie nigdzie, ani sama, ani z INEZKĄ

Czekam na wyniki badań, a w międzyczasie zaprzyjaźniam się coraz bardziej z INEZKĄ

:) Nadal stopniowo zmienia się zachowanie INEZKI, oczywiście na korzyść, jeśli idzie o kontakty ze mną czy domownikami, ale tak jak ustaliło się na początku pobytu INEZKI u nas w domu, tak jest i teraz! INEZKA wie, że przynależy do mnie i okazuje to na różne sposoby. Tak więc należymy do siebie

Inni domownicy istnieją, gdy nie ma mnie
w domu, a gdy wracam, INEZ nie odstępuje mnie na krok i nawet jeśli spędza czas na balkonie (lubi tam przesiadywać teraz wieczorami), to zawsze zagląda do pokoju i sprawdza, co ja robię i czy w misce jest coś smakowitego ... Hehehe ... To prawda, INEZKA przybrała na wadze i nawet trochę martwię się, by nie przybrała za dużo

Ogólnie jest coraz lepiej, ale jeszcze nie nabrała przekonania do zabiegów pielęgnacyjnych, a przede wszystkim szczotkowania futra i obcinania pazurków. Trochę się od dwóch miesięcy męczymy z tym szczotkowaniem, bo nie udaje się tego robić za jednym podejściem. Przy zrzucaniu sierści były momenty, że troszkę się zaczynało futerko zbijać w kołtuny, ale wtedy prosiłam córkę o pomoc. Oj, INEZ nie miała wtedy żadnych szans na wyrwanie się, bo gdy jedna z nas wyczesywała futro, to druga ją trzymała i tak na zmianę.

INEZ jest bardzo silna i trzeba czasem stosować taką strategię czesania, bo samej jest mi trudno ją utrzymać i równocześnie wyczesać za jednym podejściem

Trochę tego futerka jest do czesania, ale jakoś dajemy radę i cały czas mam nadzieję, że kiedyś się to zmieni jeszcze ... Już wydłużył się czas wyczesywania, na który INEZKA przyzwala bez wyrywania się

Dłużej już wytrzymuje wyczesywanie bez wydawania histerycznych odgłosów

Tak, odkryłam, że przy cechach "jedynaczki" INEZKA potrafi odstawiać teatr histerii i już wiem, że tym odgłosom histerycznych miauknięć i dziwnych pomruków nie wolno się poddawać

To tyle pokrótce z ostatnich tygodni

:) Pozdrawiamy Nasze Przyjaciółki portalowe, dziękujemy za miłe słowa i do niebawem

:) PS. Nie wiem, czemu po tej przerwie nie są widoczne teraz zdjęcia INEZKI, które miałam wgrane jako stałe do mojego profilu, ani nie są widoczne dziś te foty INEZKI, które wgrywałam na Forum do obejrzenia
