Fibi - kruczoczarna kotka w nowym domu

» Pt cze 12, 2009 6:16

a ja sie ciesze ze Fibi bedzie miec dobry dom

» Pt cze 12, 2009 6:28

ta przyjaźń raczej nie pojawi się tak od razu chociaż .... są również przypadki miłości od pierwszego wejrzenia, te jednak nie oczekiwałabym tego
trzymam kciuki za przyjaźń :ok:

» Pt cze 12, 2009 9:31

Killatha pisze:ta przyjaźń raczej nie pojawi się tak od razu chociaż .... są również przypadki miłości od pierwszego wejrzenia, te jednak nie oczekiwałabym tego
trzymam kciuki za przyjaźń

powodzenia zycze przy dokacaniu :lol:

» Pt cze 12, 2009 13:22

moga byc na poczatku drobne spiecia nim ustala hierarchie, ale mysle, ze to dlugo nie powinno potrwac. Fibi wyglada mi na taka "madrzejsza starsza siostre", swoje powie Figarkowi, ale chyba rzady mu pozostawi

Jednak bedzie w pogotowiu, zeby w razie czego koledze pomoc

No i wrteszcie bedzie miala swoj domek, taki prawdziwy na zawsze, do konca swoich szczesliwych kocich dni

Jak juz wspomnialam gdzies tam, fakt, wszystkie koty maja w sobie duzo tajemniczosci, ale czarne chyba najwiecej i do tego jakas taka magie... No to teraz nowy domek bedzie mial podwojnu urok nie do odparcia

hehe

Jak zaczna swoja nowa pancie z Figarem "czarowac" to ona dostani predko na ich punkcie jeszcze wiekszego kota niz ma teraz :ryk:

(i o to chodzi)

» Pt cze 12, 2009 19:28

Jutro szczepię koty.wet przyjedzie do domu,bo z trzema byłoby mi trudno biec do lecznicy.Zobaczymy,jak Fibi to zniesie.

» Sob cze 13, 2009 7:41

Fibi, wszystko bedzie dobrze

» Sob cze 13, 2009 8:10

Uff,zaszczepione.Moje bez problemu,ale Fibi!Trochę i mnie i weta podrapała,ale udało się.No cóż,charakterna jest.Kotki dostały przysmak i już się chyba nie gniewamy.

» Sob cze 13, 2009 8:55

mam nadzieję, że wet nie stracił ochoty do wizyt domowych :twisted:

» Sob cze 13, 2009 11:29

Nie,aż tak źle nie było.Popełniłam błąd,że od niej zaczęłam,bo histeryzowała i przestraszyła moje kotki.A dlaczego od niej? Bo zainteresowała się wetem,wlazła mu do torby lekarskiej,obwąchiwała go...itd.Ona taka jest,lgnie do ludzi.Teraz Mela śpi całkiem przykryta kocem(brr,zimno jest),Fibi obok niej,tylko Gucia szaleje.Chyba nie czują się źle.

» Sob cze 13, 2009 19:12

Fibi nie da się nie kochać.Pakuje się toto na kolana,całuje(tak,tak!),całym ciałkiem się przytula,mrucząc przy tym przepięknie.Jest przemiła w dotyku.To jej futerko jest takie czyściutkie,lśniące.Nie jest gruba,ale ogon ma grubszy niż moja spasiona nieco Mela.Tak ładnie nabrała ciałka,jest w sam raz,bardzo zgrabna.Żaden kot nie był tak posłuszny,jak ona.Owszem,reagowały na wołanie,ale raczej kojarzyły to z miską.Fibi inaczej.Zawołana odwraca się i czeka.Wołam "chodź",a ona idzie za mną.Tak samo słuchała mojej siostry,a więc nie jest to głos mój,na który reaguje,ale naprawdę jej imię i ta komenda "chodź".Sprawdziłam wiele razy.

» Sob cze 13, 2009 19:36

Gucia uwielbia leżeć na balkonie,zwłaszcza na krześle,ale jest tak zimno,że koty śpią najchętniej pod kocykami.Dopiero jak się zagrzeją,mogą sobie poleżeć na kocyku,jak Mela.