
To bardzo podnosi na duchu

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
anita5 pisze:Teraz dopadło mnie zmęczenie, zadziwienie, że to już prawie wakacje, i chęć wylegiwania się z Lucynkiem na sofie. Bo Lucynek to mój kot uspokajający.
anita5 pisze:Zapomniałam napisać o przedwczorajszym epizodzie. Mirek nie zgłosił się na obiad. Nie zgłosił się też na podwieczorek. Zamiast drukować świadectwa, szukałam go po opłotkach. Jak wróciliśmy z poszukiwań, na ganku rozlegał się ryk: JEEEEEŚĆ! Zjawił się, jakby nigdy nic.
Taki jest nasz ogrodowy Mirek.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], jolabuk5 i 32 gości