Łi, mam wolny weekend
Więc byłam w mieście i na targu.
Rewelacji, na targu mozna normalnie kupic trawe dla kota (wyrośniętą pszenicę czy coś) - u nas to chyba trudniej

. Kupiłam sobie fajna materiałową siatkę z kotkami

. Coś miłego musze mieć, a że jeszcze tu zabawie 3 tygodnie to nie wiem, czy sobie chociaż kwiatka nie kupię z samotności

.
Wypłosio w domu ponoc nieźle, jest na kroplówkach i dostaje Fortekor, ponoć ten lek uratował wiele kotów chorych na nerki. Mam nadzieję, że pomoże.
Kilka fotos:
