Koty wyrzucone i chyba uwiezione . Kto wypchnie okienko?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 24, 2009 19:57

Kotki sie urodziły się 31 marca.

Ja widziałam jednego kotka dwa tygodnie temu jak lezal na okienku w

wezle , a wczoraj to widziala pani Wiesia ze swojego okna spacerujaca

mame chyba z 2 maluchami.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Nie maja 24, 2009 20:58

I mam teraz obawy jak te maluchy najedza sie karmy Profilum , ktorą

teraz karmie pralniaki i puszkami , czy nie odchoruja tego.



Jak myslicie, nic sie nie stanie maluchom?
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon maja 25, 2009 7:00

meggi 2 pisze:
I mam teraz obawy jak te maluchy najedza sie karmy Profilum , ktorą

teraz karmie pralniaki i puszkami , czy nie odchoruja tego.



Jak myslicie, nic sie nie stanie maluchom?


Myślę, że nic im się nie stanie. Kiedy wypuściłam maciupeńką Oliwkę między starsze, od razu dobrała się do ich miseczek. Sama dostawała gerberki i mleczko kocie, a okazało się, że zawartość cudzych misek atrakcyjniejsza :roll: Brzuszek nie bolał, kupale były w normie.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pon maja 25, 2009 10:41

Pani Wiesia dzwoniła ,ze teraz znowu widziala 3 sztuki pod oknami, tylko zeby ich pies nie pogonił , bo nie maja gdzie sie schronic.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Sob maja 30, 2009 8:32

Spec zamknąl okienko w wezle, tak jak bylo do przewidzenia , koty były

pod oknem tej złej dozorczyni.

Wczoraj jak byłam w pralni z jedzeniem to były male kupeczki w zwirku,

jedzonko opchniete , mama jednak przyprowadza do jedzenia maluchy.

Mam nadzieje, ze koty uciekły i nie sa zamkniete w wezle i przychodza do pralni na żarełko.

Moze to mama dzieci siedzi przed okienkiem :? , ale taka dzicz jak podchodze zrobic zdjecie blizej to ucieka
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto cze 02, 2009 9:27

Stała sie okropna rzecz, wczoraj wieczorem musialam na cito likwiodowac urzadzona pralnie dla kotow.

Byl wczoraj telefon do administratorki, ze koty sa w pralni i ktos sobie nie rzyczy :evil:

Marta bardzo dziękuje za pomoc w likwidacji pralni. :D

Dzisiaj z samego rana była kontrola z administarcji i mam oddac kluczyk , nie moze tam byc zadnych kotow - tylko dlaczego? z pralni nikt nie korzysta. Cala sie trzęse.
Co bedzie w zimie , w okolicy nie ma zadnego okienka otwartego.

Na tym watku nie pamietam tylko kto pisal ,ze jest Inspektorem TOZU, mam prosbe ta osobe o kontakt i i pomoc w rozwiazaniu tego problemu.
Koty zostały sie na ulicy i znowu bedzie karmienie pod blokiem i wyrzucanie zarcia przez usłużnych.

Dlaczego ludzie sa tacy podli i co będzie z mama z 2 dzieci .
I co tu robic?
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto cze 02, 2009 10:23

Agalenora pisze:Mam konkret.
Rozmawiałam z forumowiczką, która jest inspektorem TOZ (ewula)

Gdyby było realne zagrożenie ze strony administracji, obiecała pomóc. Nie ma powodow do paniki.

Juz znalazłam
Bardzo teraz prosze o pomoc.

Ewula pisze pw.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro cze 03, 2009 11:14

Meggi ,i co z kotami ,gdzie siedzą?
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Śro cze 03, 2009 20:25

Heniu koty siedzą pod krzakami :(
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro cze 03, 2009 22:16

Jest podejrzenie , ze kotka siedzi z malymi w zamknietym wezle.
Jak teraz wchodzilam do piwnicy to tak jakbym słyszala za drzwiami pancernymi jakis pisk albo to juz moje zboczenie kocie.

Potrzebna osoba, ktora wypchnie okienko.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro cze 03, 2009 22:32

One chyba juz dobre parę dni w tym węźle siedzą, jeśli mają być uratowane, trzeba działać szybko.
Silny facet na cito! Tu nie chodzi o zbicie szyby, tylko popchnięcie okienka, żeby się otworzyło. Meggi nie ma siły do tego, ja też nie te mięśnie i gabaryty :(
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15207
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw cze 04, 2009 10:26

Podnoszę, bo ważne.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15207
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw cze 04, 2009 10:52

Jest jednak sporo debili na tym swiecie :evil: U Ani w pralni byly bardzo dobre warunki, kociaki po piwnicach sie nie lazily i komu to przeskadzalo... :evil:

Dziewczyny w sprawie wezla zadzwoncie do EkoPatrolu, albo do TOZu

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 06, 2009 9:56

Pralnia zbarana kotom, okienko zamknięte- taka jest decyzja administracji. Gdzie koty podzieją się zimą? Gdzieś jest również kotka z 3 maleńkimi kociakami :? zaraz będą kolejne kociaki bo kotka niewysterylizowana :evil:
AnielkaG
 

Post » Sob cze 06, 2009 10:04

A nie można pertraktowac z administracja.
Przeciez u Was były odpowiednie zalecenia, czy prosby o udostepnianie i otwieranie okienek piwnicznych.
Czy ktos moze chce w inny sposob wykorzystac to pomieszczenie?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 49 gości