Koty u B.Wahl.cz.III.

[teapot]

Tak i to zaledwie początek - z mojego aparatu, gagata ze swojego dosyła drugie tyle.
Powoli podpisuję co pamiętam.
Jak komuś jakiś psiak rzuci się w oko - poproszę linka, postaram się opisać w pierwszej kolejności.

[Kaprys2004]

Kaprysku i ja dziękuję za cały pracowity dzień, dobrze się z Tobą przebywa

To miłe, że nie pamietasz, ze powiedziałam Ci, że jesteś głupia?

Ściskam Cię, Przesłodka

[Kaprys2004]

Ona naprawdę wyszorowała ten kibel

Bo ja lubię takie spektakularne akcje, a co?
A jak mi dziedziczka dziękowała

Miała za co w końcu!!

Ewa, masz szwung do roboty jak nikt! W końcu niby kibel nie był w zakresie naszych "zainteresowan". Był jednak superwyzwaniem, z którym sobie poradziłaś. Pozostaje wanna i kran przy umywalce, z którego nie leci woda

[Kaprys2004]

Nie uwieczniłam mumijki

Sucha kurza łapka z okna salki operacyjnej też nie została uwieczniona..

Zagadka: kto ją zabrał ruchem zdecydowanym i bez odruchów wymiotnych z miejsca, gdzie uschła?

...

...

...


Efemeryczna Afatima!!!

[Kaprys2004]

U nas też coś idzie naprzód - mamy dt w Gdańsku, ja biorę 2-3 szczeniaki do siebie, jest jeden domek stały, więc się cieszę
A teraz wracam do szykowania psiaków - jutro wystawa w Radomiu

Cudowne wieści!

Powodzenia na wystawie!!

[Kaprys2004]

Taa- truchełko...
To teraz pytanie konkursowe- Kto jest autorem tekstu komentującego sytuację nieszczęsnej myszki:
Mysz:"Sram na to wszystko- idę się powiesić!"

Ps. Truchełko odkryłyśmy przy wieszaniu moskitiery- to było zdecydowanie bliższe spotkanie niż kiedykolwiek planowałam.

W salce pooperacyjnej uzgodnione zostało, że przy malowaniu muchy są złośliwe i utrudniają nam pracę "srając na ściany na bieżąco" i się "to" maże.. Coś tam jeszcze było chyba w tym stwierdzeniu, ale moja pamięć już tego nie ogarnia.. Niech ktoś pomoże..

Śmiesznie w ogóle było i fajnie.. Nie licząc wszystkich okoliczności przyrody, takich jak smutne i chore psy, wesołe i przyjazne, którym ciężko (od razu) pomóc, a jeszcze ciężej zostawiać w tym syfie..

Eeech...

[Agn]

Kaprysku i ja dziękuję za cały pracowity dzień, dobrze się z Tobą przebywa

To miłe, że nie pamietasz, ze powiedziałam Ci, że jesteś głupia?

Ściskam Cię, Przesłodka

No toś jej przypomniała - w dodatku drukiem. [Co napisane i toporem nie wyrąbiesz. ]

Obejrzałam tę partię zdjęć.
Dziwnie to na mnie działa - biorę się za sprzątanie, żeby nie skończyć tak samo...

[Kaprys2004]

No i będę miała swoje pierwsze rude tymczasy (to zostanie mi tylko poszukać całkowicie bialego do kolekcji i już zaliczyłam wszystko co możliwe)

Nie wiem co ludzie widzą w rudziejcach Dla mnie to brzydale...

TŻ jeszcze nie wie, własnie kombinuję jak mu powiedzieć by pozostać przy życiu

Kto mi wczoraj opowiadał o złapaniu białych maluchów? Są w lecznicy na Białobrzeskiej? Jana, to Ty chyba.. Trzeba by Orchidkę doposażyć, żeby poprawiła statystyki..

Wtedy też od razu należałoby szykować jakąś kwaterkę dla Orchidki, bo TZ by już tego nie wydzierżył..

Ciekawe co o rudych brzydalach powiesz jak Ci się rozmruczą na kolanach.. Czy nadal będą taaaaaaaaaakie brzydkie

[Kaprys2004]

Kaprysku i ja dziękuję za cały pracowity dzień, dobrze się z Tobą przebywa

To miłe, że nie pamietasz, ze powiedziałam Ci, że jesteś głupia?

Ściskam Cię, Przesłodka

No toś jej przypomniała - w dodatku drukiem. [Co napisane i toporem nie wyrąbiesz. ]

Nie wyrąbię.. Trudno, ale jej się przyda, żeby o sobie durnot nie gadała, baba jedna

[Kaprys2004]

Orchidko reakcją TŻa się nie martw - zobaczy chłopaków i będzie Ci dziękował, że wzięłaś Są absolutnie piękni, mili, mruczący... I słowo daję gdyby nie mój rudy Ryszard jeden z nich od wczoraj mieszkałby u mnie

Gdyby nie moi nierudzi synowie, to co najmniej jeden (drugi miałby iść do Małgosi ) mieszkaliby u mnie.. Są identyczni jak mój Gofer..

Znów bitwa o rudych

[Anna_33]

Zdjecia Teapot, zdjecia Gagaty, moich chyba tez z 400 sie laduje do komp wlasnie. Jeszcze dojda zdjecia Zofii:-)
400 nie bede nawet w linku dawac, wybiore po jednym kazdego piesa.
Opisy robila teapot wg numerow w aparacie, ktore po skopiowaniu do komp raczyly nr zmienic. Tak wiec mala dlubaninka przede mna (

[MalgosiaD]

Częściowo się obrobiłam i mogę wrzucić co nieco. Dojechaliśmy w strugach deszczu, ale przywitani zostaliśmy po królewsku



Mam wrażenie, że te psy zaczynają się przyzwyczajać do naszej cotygodniowej obecności. Coraz więcej przychodzi się witać, dawać buziaki, przytulać i oblizywać kogokolwiek się da.



W oczekiwaniu na resztę ekipy odwiedziliśmy p.Irenę, która jak zwykle - smutna bo zabraliśmy jej ukochaną Kasieńkę (bo od małego, bo 8 lat itd.), argumenty, że Kasia ma cudowny domek i w jej sytuacji to mały cud nie docierały. Dodatkowo objawiła nam kolejną prawdę (po słynnym "dobrze, że kilka kotów umarło zanim przyjechaliście) wczoraj wypaliła - "teraz te koty juz trochę podtuczyłam, bo jak wróciły z TEJ Łodzi to były chude jak szkieleciki" Ręce i cała reszta opadła.



Plan był taki, że malujemy operacyjną, sprzątamy i malujemy pooperacyjną, szczepimy jak się da, robimy fotki na zamówienie i bez a Zarząd przeprowadza rozmowy z pracownikami. W pooperacyjnej wynieśliśmy materace i do roboty



W tzw. międzyczasie nawiedziła nas inspekcyjnie BW oraz dwaj panowie weci z Rawy



były też pierwsze konsultacje



W operacyjnej "pajęcza ekipa" obdarła ze stolika zabiegowego starą farbę i rdzę przy pomocy fachowych narzędzi



stolik został odmalowany, ściany pomalowaliśmy zmywalną lateksową. Wszystko w salce zostało wyczyszczone na wysoki połysk (poza lodówką - zabrakło superbohatera do jej otwarcia), w oknach założyliśmy moskitiery.



c.d.n. za sekundkę

[_espresso]

WIELKIE, PRZEOGROMNE GRATULACJE DLA EKIPY!

I wielka radosc, ze kolejne zwierzaki pojechaly do domow

Ostatni tydzien mialam bardzo ciezki w pracy, ale idzie ku lepszemu
W zwiazku z tym:

- bardzo, bardzo prosze o przesylanie mi zdjec z opisami psow do adopcji! bede je na biezaco wklejac na strone! dla kazdego psa chcialabym 1-2 wybrane zdjecia i krotki opis.
Zdjecia z opisem poprosz na adres:
administrator@ostatniaszansa.home.pl

- bardzo prosze, zeby ktos napisal i mi przeslal notke podsumowujaca wczorajszy wyjazd - do umieszczenia w dziale Aktualnosci! bo jak nie, to sama napisze! i wtedy najwiecej bedzie o czyszczeniu kibla!

Jak zwierzat do adopcji bedzie na stronie z 50, chcialabym zaczac te strone na rozne sposoby promowac, zreszta wszelkie pomysly mile widziane. Wymyslilam np. ze mozna wydrukowac male kolorowe "wlepki" do rozklejania tu i owdzie (w srodkach transportu przede wszystkim) - co o tym sadzicie? dalabym tez ogloszenie w gazetce zoliborskiej itd.

[teapot]

stolik został odmalowany, ściany pomalowaliśmy zmywalną lateksową. Wszystko w salce zostało wyczyszczone na wysoki połysk (poza lodówką - zabrakło superbohatera do jej otwarcia), w oknach założyliśmy moskitiery.


c.d.n. za sekundkę

Superbohaterka była, tylko potem 3 inne musiały ją cucić!
Kolejne próby nie zostały podjęte, bo takich mocnych (samobójców) faktycznie wśród nas nie było...

[MalgosiaD]

W pooperacyjnej pomalowaliśmy ściany i sufit, umyliśmy "lamperię" z linoleum, zawiesiliśmy nową szafkę na materiały opatrunkowe i pomalowaliśmy kaloryfer



I znów bez TŻ Jany byłoby nam baaaaaardzo trudno.

Do domku pojechała Amanda. Biedna, przestraszona sunia nie zdawała sobie sprawy z tego, że jedzie do lepszego życia. Było trochę kłopotu zanim została zapakowana do samochodu i pojechała do Konstancina.



Niestety zostało tam jeszcze mnóstwo pięknych psów



Dziewczyny obfotografowały towarzystwo i przy okazji wróciły z rudym bonusem, dla przypomnienia jakie są piękne



Co ponadto? Ano zwykła boguszycka rzeczywistość



i próby przywrócenia normalności



Tyle ode mnie i "niech moc będzie z Wami"



To naprawdę super sprawa znać takich świetnych ludzi.