Wielorybka poznałam osobiście. Naprawdę mnie zaskoczył swoją wielkością

Jednak fotki nie pokazują wszystkiego. Jest ogromny, dostojny i taki królewski.
Jednak serducho mi szybciej zapikało do Heńka
Co za sylwetka, ogon, oczy i to futro! Normalnie gdybym się dokacała bym chłopaka porwała i już
A w ogóle to koty cud miód orzeszki tylko lekko mną wystraszone (co się dziwić

) trzymały się na dystans i tylko wielki Wie

dał się pomiziać.
A Ruruńka musiałam podziwiać z daleka
