Wszystkie śpią i nawet nie mam gdzie usiąść. Na skrawku narożnika siedze. Kuba leży na plecach, "kołami" do góry, głowę ma przechyloną na bok, jedną łapę dziwnie wykręconą. Cyrkowiec. Majka łapy oparła o moje plecy...
Taki tu ze mnie zwykły podnóżek..Tak sobie myślę..Te koty to sobie z nami robią co chcą. Gdzie ktoś zakwiczy to człowiek leci, w kuwecie zaszura to biegnie sie sprzątać. Zamiauczy koło misek to szybko trzeba nałożyć. Zajmie miejsce to pójdę gdzie indziej żeby nie budzić..No i kto tu jest panem na włościach?! Normalnie za służbę chyba robimy w tym domu
A jak by człowiek czasem w ramach zapłaty chciał się troszkę pomiziać to i tak musi czekać na odpowiedni moment, bo inaczej z pazura dostanie. Że bezczelnie śmie niepokoić szanownego koteczka...Ech, kocham te moje bestie słodkie..