Bardzo Wam wszystkim dziękuję, że jesteście z Marianem na wątku.
Solaris, Marian nie zostanie u mnie...Choćbym bardzo chciała, nie mogę. To jest jednak za małe mieszkanie. Lepiej mu będzie jak będzie miał więcej miejsca dla siebie. Poza tym jak znów jakiś stanie na mojej drodze to byłoby nam za ciasno.
Marian, do mieszkania z psem się nie nadaje. On się ich boi. Spotykamy psy u weterynarza i one na niego fukają, a on syczy albo sie kuli.
Pochwalę jeszcze chłopaka, że jest zdrowy, zrobiliśmy testy na FIV i białaczkę. Nic nie ma

Mamy kolejny argument za rudym
Solaris, dziękuję za czujność na trójmiasto.pl.
Nie ogłaszam na razie Mariana bo tak jak Wam kiedyś wspomniałam mamy cichych wielbicieli. Nie chcemy nic pisać jeszcze na forum . W odpowiednim czasie dam znać.
A Marian jest kochany. Jest bardzo grzeczny u weterynarza. Grzecznie leży sobie w transporterku jak musimy się przemieszczać. I gada gada gada, najwięcej oczywiście w porze karmienia. Musi być głośny co by go nie pominąć

Potrafi zadbać o swoje interesy. W sumie od początku wiedział komu stanąć na drodze
Życzymy miłego dnia, Kasia, Marian, Maja i Buranio
