dziekujemy Wszystkim za kciuki ... Zosia znosi kroplowki dzielnie , normalnie jestem z niej taka dumna

, poki co jest niezle ,nawegt widac roznice po zmiejszonej dawce Fortekoru ,ze jest zywsza i nawet sie bawi ..... dzis przeczytalam troszke watku jagny no i oczywiscie rozbrajajacy watek Kociamy i Łatulka .... poryczalam sie masakrycznie .... nie wiem co zrobie jak bede musiala podjac ta własnie decyzje ....jak jej sie pogorszy ,z drugiej strony nie chce ciagle za nia łazic i sprawdzac bo oszalejemy obydwie , a poza tym ona doskonale wyczuwa moj strach ....poki co odpukać w nie malowane jest w miare ok , czekamy tylko jak sie pogoja łapy i załozymy welflona , na razie płuczemy podskornie .