Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Olga-Negra pisze:Cameo przyjedzie po Esperanzę w poniedziałek przed południem. Badań nie zrobiłam (bo jak w nocy?)
A gdybym znalazła dzisiaj lecznicę i tak wyniki miałabym na jutro, bo w niedzielę pracują tylko 2h, a nie jestem zmotoryzowana by zawieźć ją do dyżurującej całodobowo lecznicy.
Jasne, że wszystko jest do zrobienia, ale jak pisałam wcześniej straciłam serce do tego kota i nie chcę by została w moim domu ani dnia dłużej.
Naprawdę dużo tolerowalismy i cierpliwie czekaliśmy na poprawę zachowania kotki.
Nie wiem czy zrozumie mnie ktoś kto nie prowadzi samodzielnie gospodarstwa domowego, nieposiadający własnego mieszkania i dzieci ...
Nie stać mnie na wymianę paneli i mebli co chwilę ( w ciągu tych 3 miesięcy zdążyła tak bardzo zasikać łóżko syna że nie można na nim spać, o panelach w przedpokoju i kilku kompletach pościeli puchowej nie wspomnę)
Mam 6 miesięczne dziecko, które jeszcze samodzielnie nie siedzi, więc napewno kotu krzywdy nie zrobiło - skąd więc sikanie i qpkanie na jej rzeczy?
W przypadku załatwiania się kocicy na pościel i łóżko syna (11 latka) podejrzewałam nawet, że może chłopiec coś jej zrobił i stąd taka reakcja, ale nic z tych rzeczy. Ale czym zawiniło niemowlę?
Pisałam już że jej utrzymanie dopóki nie znajdzie się niezakocony i bezdzietny dom, nadal będzie spoczywało na mnie i rzeczy które należały do kotki też zostaną przekazane Cameo
(duży drapak na którym śpi, kocyk, kuweta, miseczki, zabawki i zapas suchej karmy Royal, Eukanuba, mięsko wieprzowe i z kurcząt oraz przysmaki)
Olga-Negra pisze:Tak, doszukuję się logiki w jej zachowaniu bo jak inaczej zrozumieć/wytłumaczyć jej walenie kupy na rzeczy dzieci?
Olga-Negra pisze:Zadzwoniłam do lecznicy i czekają na nasze przyjście na badanie moczu. Postaram się zaraz po przyjściu dać znać jakie są wyniki.
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 65 gości