Dzięki serdeczne. Problemu z transporetm nie bedzie żadnego bo w weekend jesteśmy w stanie ją dowieźć, byle tylko znaleźć jej dom. Ja sama bym ją przygarnęła, ale na małym mieszaknku mamy już trzy koty i nie sądzę, żeby dla niej po takim szoku było to miłe towarzystwo. Najlepiej żeby miała swojego własnego człowieka, który ją pokocha i da jej dom.

Więc jeśli znajdziecie kogoś, niekoniecznie ze Szczecina lub jego oklic to dajcie znać, z góry dziękuję.