Nasze białaczkowce - białaczka zakaźna to nie wyrok

[milenap]

Erin, tak, jak pisałyśmy z Gallą, interferon to lek przeciwwirusowy, wiec jego działanie polega na hamowaniu namnażania wirusa i stymulują odporność organizmu.

To jest podstawowy efekt działania interferonów. A konkretne przypadki są różne, bo tez różne objawy daje FeLV.

O transfuzji powinien decydować wet, no i oczywiście wyniki. Poprawiły sie od tego czasu?

Wysłałam maila.

[galla]

To zależy od wyników i stanu kota - jeśli wyniki będą gorsze, jeśli będzie słabszy - czyli ogólnie mówiąc: będzie się kwalifikować do transfuzji, to na pewno trzeba będzie ją rozważyć.
Ale jeśli wyniki będą Psotusia kwalifikować to przetoczenia, ale będzie jednak widoczna poprawa po poprzedniej transfuzji, to zastanowiłabym się, czy jest sens tę transfuzję robić, skoro jest poprawa.

Czyli tak, jak pisałam na początku - wszystko zależy od stanu kota i wyników.

Jeśli chodzi o efekty działania Virbagenu, to ma on (jak pisałyśmy) działanie przeciwwirusowe i immunostymulujące. I zahamowanie działania wirusa, osłabienie go, powstrzymanie, a nawet zabicie jest efektem działania Virbagenu. U kota objawia się to polepszeniem stanu zdrowia. Na tej podlinkowanej stronie są podane przypadki, w których intron się podaje i dawkowanie, ewentualnie dodane są wskazania do podawania innych leków, np. przy FIPie.
Jutro jeszcze raz to przejrzę i przetłumaczę to, co mogłoby ewentualnie się przydać.

[Erin]

Dzięki, właśnie czytam.

Co do wyników, weci stwierdzili, że trzeba dać Psotusiowi trochę czasu, ale na dniach będziemy badać, bo już trochę czasu minęło.

[milenap]

Galla, a słyszłaś coś może o podawaniu intronu "ponad" tą serie 3x5 zastrzyków?

Bo tak się zastanawiam nad tym, Melka dziś skończyła trzecią serie, za jakiś czas powtórzymy wyniki, ale nie mogę nigdzie znaleźć informacji, czy zalecane jest powtarzanie podawania. Moze warto raz na kilka m-cy zrobić choćby tą serie dla bezobjawowych, czyli 3 zastrzyki?

W poniedziałek napisze do dystrybutora, czy mają coś na ten temat.

[galla]

Nie, nic na ten temat nie słyszałam.
Może po pełnej serii można po jakimś czasie podawać intron jak dla bezobjawowych albo tak, jak podają przy profilaktyce, ale nie wiem po jakim czasie można to zrobić.
Może dystrybutor będzie coś wiedział.

[milenap]

Będę do nich pisać jutro.

[Erin]

Mileno, to bezobjawowym daje się tylko 3 zastrzyki, tak?

[woodpeck]

Mileno, jak już będziesz znała odpowiedź dystrybutora, podziel się Moje też skończyły 3 serię i zastanawiam się, kiedy powinna (czy powinna) nastąpić powtórka...

[Erin]

A ja niedawno wróciłam od weta i jestem wściekła jak sto diabłów
Naszego doktora nie było, będzie we środę i przyjmowała nas młoda pani doktor, którą w sobotę prosiłam o sprawdzenie ceny Virbagenu. Oczywiście zostawiła to swemu koledze, więc niczego się nie dowiedziałam. Za to na moją uwagę, że trzeba będzie pewnie jeszcze raz przetoczyć krew przed rozpoczęciem zastrzyków, stwierdziła co Ano oczywiście to, że wg niej nie ma sensu ściągać Virbagenu, bo ... już za późno

Czasami naprawdę wstydzę się swoich rodzinnych stron

[Erin]

Gallu, do kogo chodzisz na Białobrzeską?
Chciałbym tam zadzwonić i porozmawiać, ale może najlepiej do weta, który leczy białaczkowce.

[galla]

Ja na ogół chodzę do dr Cetnarowicz albo Uznańskiej.
Na samym początku konsultowałam też koty z drem Jagielskim - on ustawiał lub aprobował leczenie Nocuni i Ochotki. Lucka już z nim nie konsultowałam, ale wiem że wetki w razie czego się z nim konsultują - tak było w przypadku Nolka, pewne leki były potwierdzane przez dra Jagielskiego.

Niestety nie wiem, czy uda Ci się trafić na jakąś wolną chwilę, żeby weci mogli spokojnie porozmawiać - w razie czego chyba lepiej wysłać maila.

[Erin]

Dzięki Gallu!
Ja maila do dr Jagielskiego wysyłałam jeszcze w ubiegłym roku.
Odpisał mi wtedy, że Virbagen jest najlepszy w tym przypadku, tylko wtedy nie moglam sobie na to pozwolić (szkoda, wielka szkoda ). Tak więc wiem, że doktor poleca Virbagen, chciałam tylko zapytać, co jeszcze by zalecił. Transfuzję pewnie, ale może coś jeszcze. Będę próbować, maila też można skrobnąć.

Dzięki!

[milenap]

Woodpeck, mail wysłany Gdyby ktoś jeszcze chciał, to proszę o adres mailowy na pw.

Erin, taki jest schemat podawania dla bezobjawowych FeLV i FIV, 3 zastrzyki: D0, D2, D9, w dawce 0,5-1 MJ/kg m.c.

Glusiek dziś właśnie jedzie na drugi zastrzyk.

U mnie cena Virbagenu to 250 zł aktualnie, ale to jest cena z hurtowni, weci sprzedają mi bez marży.

Do dytrybutora pisałam wczoraj dopiero pod koniec pracy, więc myślę, ze dziś powinnam mieć odpowiedź. Jak tylko dojdzie, od razu napiszę.

[Erin]

Mileno, a może mnie równiez podesłać maila?

A Glusiek nie ma żadnych objawów? Tzn. powiększonych węzłów, infekcji, itp?

[milenap]

Erin, ja Tobie już wysłałam ten przedruk, właśnie to miałam na myśli.

Glusiek ma tylko obniżone białe krwinki, natomiast nie ma żadnych infekcji, ani powiększonych węzłów.


Rozmawiałam właśnie z panią dr, która jest przedstawicielem Virbagenu, mówiła, ze nie ma żadnej karnecji, jeśli chodzi o lek, można go podawać, jak tylko są wskazania. Spokojnie raz na kilka m-cy można zrobić tą serie dla bezobjawowych.