TYTEKwiecznygilarz - nasze smutaskowo -dzięki że jesteście.

[xandra]

Dorciu, wiara czyni cuda, pamietajcie o tym!
ogromne kciuki

[ewa74]

Jesteśmy, Trzymamy kciuki!

[IrenaIka]

no to z rana na dobry i pomyślny dzień

[ina11]

Panie Grzegorzu- proszę walczyć i się nie poddawać, wiele wiele osób o Panu myśli, nie wolno zwątpić, trzeba pchać sie do przodu mimo wszystko, dla żony, dla dzieci, dla rodziny.......no i dla zwierzyńca domowego
jesteśmy z Wami
trzymamy kciuki i ściskamy ciepło

[villemo5]

No dobra!
Nowa Akcja na dziś!
To będzie akcja Uśmiech i Kciuk! O tak:




I oczywiście numer konta gdyby ktoś chciał, to my wciąż podajemy
Trwa akcja z bioenergoterapetutą. Trzeba będzie się z nim rozliczyć.

[magdaradek]

o tak tak:
AKCJI ciąg dalszy:

[xandra]

Trwa akcja z bioenergoterapetutą. Trzeba będzie się z nim rozliczyć.

Gadałam z Ewą, bierzemy to już na siebie jakoś się poskładamy forumowo, ponieważ jeszcze Dorci nie wplaciłam kasy - miałam dać gotówkę do ręki, wtedy

[mamuśka]

[Calza]

o rany, dopiero doczytałam (nie przychodziły powiadomienia na maila), Dorcia przytulamy mocno mocno, a Pan Grześ niech się w garść bierze bo rybki obiecane czekają - jak możemy pomóc?? Musi być dobrze, innej opcji nie ma.
I przyłaczamy się do akcji uśmiechowo - kciukowej

[dorcia44]

dziękuje
sobie płacze ,tak cichutko,tre oczy łapami ,ciągne nosem bo ja tak bardzo nie chcę żeby tak było ,tak bardzo
a nie mogę nic zrobić
nic
bezsilność zabija
niemoc jest straszna


i żeby nie bolało

i żeby nogi jeszcze troszkę chciały nosić ,a one nie chcą

wczoraj padłam jakoś po 20...wstałam o świtku ,poszłam z futerkami ,nakarmiłam i znów dosypiała,jestem teraz rozbita ,zmęczona ,poddenerwowana..nie mogę spać ,usypiam i budzę się ciągle ,w głowie roi się ,opadają na mnie jakieś zwidy ,omamy.....

tż. nie dzwoni czeka na rozmowę z lekarzami dopiero dryndnie.

dziewczyny nie pomyślałam za bioenergoterapęte zapłacę ,przecież mam od was pieniążki ,leżą i czekają na coś.....tylko proszę powiedzcie komu
lub nr. konta.

Oboje kiedyś nie wierzyliśmy w coś takiego jak bio..a teraz

[xandra]

nie Dorciu, bio jest od nas - długi popłać, Grzesiowi teraz trzeba bedzie witamin itd nakupować
jak pisałam, ja jeszcze nie wpłaciłam, wtedy Ci miałam dac kase, potem Grzegorzowi do reki... pamietam, nie uciekam z tym

[Motodrama]

i żeby nogi jeszcze troszkę chciały nosić

Na rybach to specjalnie nie muszą .

[dorcia44]

xandra ......

Motodrama ,muszą go donieść,chciałby nad staw jaki jest u nas, dowiozę ale tam, trzeba zejść na dół ,chciałby nad Wisłę którą tak kocha ...
a schody...

u mojej mamy też zaczęło się od nóg....
ból i niemoc w nogach.

Grzegorz szczęśliwy bo była jego rodzina,takiego to ja już dawno go nie widziałam,szczęśliwy ,podekscytowany ,naładowany energią ,tak nie wiele było trzeba..

dziś napewno skończy się sielanka i do jego pokoiki dojdą nowi pacjenci..

już mi troszkę przechodzi ,wyciszam się
na rękach Pyza,za plecami Tytek ,tyłek mi wisi bo siedzę półgębkiem..wokół nóg aż się roi ,reszta na parapecie na słonku..

[Motodrama]

Motodrama ,muszą go donieść,chciałby nad staw jaki jest u nas, dowiozę ale tam, trzeba zejść na dół ,chciałby nad Wisłę którą tak kocha ...
a schody...

Oczywiście tam, gdzie mąż chce. Chętni na pewno się znajdą, żeby donieść.

[xandra]

jeden już jest , spokojnie, chłopów trochę mamy