Niuska czuje się bardzo dobrze. Apetyt dopisuje, jest wesoła, rozmruczaną przytulasna, naraczkową koteczka.
Wieczorem przy zmianie opatrunku pstryknę parę nowych fotek.
No to obiecana Niusia Portrecik Niusia się przeciąga...
No i w końcu zabawa w tarzanie Rana goi sie ale też niestety swedzi stąd tarzanie sie po podlodze
no i na koniec rana na pleckach...
tydzień temu było tak.
a 3 tyg temu było tak
Niusia kazała mi przekazać głośne "mru mru" dla wszystkich Niusiofanów.
Ale postępy zrobiła koteczka.
Pięknie się to goi, a wyglądało tak strasznie.
Dalszych sukcesów w leczeniu, całkowitego powrotu do zdrowia dla Niusi.
A dla opiekunki największe podziękowania za opiekę.
Ja i moja kocia banda życzymy wszystkim a w szczególności kociastym i oczywiście Niusi dużo zdrówka , pycha jedzonka świątecznego i wszystkiego naj a ich Dużym miłych, spokojnych świąt, dużo dobrego jedzonka i wypoczynku
Dawno nie zaglądałam do kici ale jestem pełna podziwu! Jak ślicznie się to wszystko goi! A jak pięknie pielęgnowane rany!!!! Czyściutkie, rózowiutkie...tak własnie jest u kotów, tak to ładnie ziarninuje, tylko patrzeć jak jej się włos sypnie...
Razem z Niusią bardzo dziękujemy za miłe słowa Jeszcze tylko troszkę i rana bedzie pięknie zagojona, bedziemy mogli wreszcie pomyslec o szczepieniach dla Niusi.