Jak ją wysterylizuje to napiszę tu.
Pozdr
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Agata_2 pisze:Jak ją wysterylizuje to napiszę tu.
Pozdr
redaf pisze:Agata_2 pisze:Jak ją wysterylizuje to napiszę tu.
Pozdr
Nie dożyjemy tego zapewno![]()
Pozdr
Cameo pisze:Raczej KOT tego nie dożyje...
bloo pisze:Agato, z Twoich postów wynika, że sama chcesz ją wypuszczać skoro twierdzisz, że kotka w domu tylko się męczy i 'zdycha z nudy'. Więc pytam po raz kolejny: O CO CI CHODZI?
Zgódź się na sterylkę pod warunkiem wychodzenia, bo wychodzenie Zuzi jest nieuniknione, sama tak mówisz.
Poza tym zadam Ci po raz kolejny pytanie: Jeżeli Zuzia po sterylce nie będzie chciała wychodzić, to Twoi szanowni rodzice pożegnają ją kopem na 'do widzenia!' w myśl tego, że kotka MA wychodzić po zabiegu?
Agata_2 pisze:bloo pisze:Agato, z Twoich postów wynika, że sama chcesz ją wypuszczać skoro twierdzisz, że kotka w domu tylko się męczy i 'zdycha z nudy'. Więc pytam po raz kolejny: O CO CI CHODZI?
Zgódź się na sterylkę pod warunkiem wychodzenia, bo wychodzenie Zuzi jest nieuniknione, sama tak mówisz.
Poza tym zadam Ci po raz kolejny pytanie: Jeżeli Zuzia po sterylce nie będzie chciała wychodzić, to Twoi szanowni rodzice pożegnają ją kopem na 'do widzenia!' w myśl tego, że kotka MA wychodzić po zabiegu?
Tamten post o tej nudzie byl w formie ''zartu''.
A męczy się, to prawda. Bawię się z nią ciągle, ale jej to nie wystarcza niestety.
Nie, jeżeli w ogóle nie będzie chciała wychodzić to nie będzie wychodziła.
Agata_2 pisze:bloo pisze:Agato, z Twoich postów wynika, że sama chcesz ją wypuszczać skoro twierdzisz, że kotka w domu tylko się męczy i 'zdycha z nudy'. Więc pytam po raz kolejny: O CO CI CHODZI?
Zgódź się na sterylkę pod warunkiem wychodzenia, bo wychodzenie Zuzi jest nieuniknione, sama tak mówisz.
Poza tym zadam Ci po raz kolejny pytanie: Jeżeli Zuzia po sterylce nie będzie chciała wychodzić, to Twoi szanowni rodzice pożegnają ją kopem na 'do widzenia!' w myśl tego, że kotka MA wychodzić po zabiegu?
Tamten post o tej nudzie byl w formie ''zartu''.
A męczy się, to prawda. Bawię się z nią ciągle, ale jej to nie wystarcza niestety.
Nie, jeżeli w ogóle nie będzie chciała wychodzić to nie będzie wychodziła.
Ale ona nie ma rui.margo22 pisze:Ja tego w ogóle nie rozumiem. Doskonale wiem, jak zachowuje się kotka w ruji. Mój brat przygarnął 8-miesięczną kotkę. Nazywa się Zuzia. Ruja jest męcząca i dla niej i dla domowników. Kot męczy się i szuka okazji do ucieczki, ale nikt nie myśli o tym, żeby ją wypuścić, tylko umawiają się na zabieg sterylizacji.
Przecież to logiczne, że kotka chce wyjść, bo sterują nią hormony, a nie "wola". Kotka w ruji jest szczególnie narażona na niebezpieczeństwo-może łatwo wpaść pod samochód, nie wspominając o niechcianej ciąży. Przecież człowiek nigdy nie jest w stanie na 100 % stwierdzić, że akurat kotka może czy nie zajść w ciążę. Nie mówiąc już o hormonach, które są b. szkodliwe dla zdrowia.
Nie rozumiem dlaczego nie można jej wysterylizować...
margo22 pisze:Ja tego w ogóle nie rozumiem. Doskonale wiem, jak zachowuje się kotka w ruji. Mój brat przygarnął 8-miesięczną kotkę. Nazywa się Zuzia. Ruja jest męcząca i dla niej i dla domowników. Kot męczy się i szuka okazji do ucieczki, ale nikt nie myśli o tym, żeby ją wypuścić, tylko umawiają się na zabieg sterylizacji.
Przecież to logiczne, że kotka chce wyjść, bo sterują nią hormony, a nie "wola". Kotka w ruji jest szczególnie narażona na niebezpieczeństwo-może łatwo wpaść pod samochód, nie wspominając o niechcianej ciąży. Przecież człowiek nigdy nie jest w stanie na 100 % stwierdzić, że akurat kotka może czy nie zajść w ciążę. Nie mówiąc już o hormonach, które są b. szkodliwe dla zdrowia.
Nie rozumiem dlaczego nie można jej wysterylizować...
Agata_2 pisze:Ale ona nie ma rui.margo22 pisze:Ja tego w ogóle nie rozumiem. Doskonale wiem, jak zachowuje się kotka w ruji. Mój brat przygarnął 8-miesięczną kotkę. Nazywa się Zuzia. Ruja jest męcząca i dla niej i dla domowników. Kot męczy się i szuka okazji do ucieczki, ale nikt nie myśli o tym, żeby ją wypuścić, tylko umawiają się na zabieg sterylizacji.
Przecież to logiczne, że kotka chce wyjść, bo sterują nią hormony, a nie "wola". Kotka w ruji jest szczególnie narażona na niebezpieczeństwo-może łatwo wpaść pod samochód, nie wspominając o niechcianej ciąży. Przecież człowiek nigdy nie jest w stanie na 100 % stwierdzić, że akurat kotka może czy nie zajść w ciążę. Nie mówiąc już o hormonach, które są b. szkodliwe dla zdrowia.
Nie rozumiem dlaczego nie można jej wysterylizować...
bloo, nie mam żadnych wymówek. Pogadam z rodzicami.
makrejsza pisze:JoaśkaJoaśka pisze:Zatem jeśli Twoja kotka wychodziła to zrozumiałe że tęskni i doprasza się o wyjście
Bzdury piszesz. Każdego kota da się udomowić, trzeba tylko chcieć. mam dwie kotki, wzięte z podwórka w wieku ok. dwóch lat, obie niewychodzące i nie wyglądające na cierpiące.
.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości