Kotka chce wychodzić na dwór

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 04, 2009 22:56

Koleżanki wydają do adopcji o wiele gorsze w zachowaniu kotki. Nad kotem trzeba pracować, co nie znaczy że kota należy bić czy męczyć. Też mam ciężkiego kota, niedotykalską dzikuskę. Sika czasami w łózko, czasem w ubrania, całymi dniami chowa się po mieszkaniu, nie pozwala nic przy sobie zrobić ... Ale ja nad nią wciąż pracuję i kocham 3 razy mocniej niż inne kotki. I są efekty. Może popracuj nad każdym punktem który podałaś?
Obrazek

zorba

 
Posty: 2451
Od: Śro lis 12, 2008 19:24
Lokalizacja: Pleszew

Post » Sob kwi 04, 2009 23:12

A po za tym to ile masz lat? Może Ty tak na prawdę masz niewiele do powiedzenia na temat kota?
Ostatnio edytowano Sob kwi 04, 2009 23:29 przez zorba, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

zorba

 
Posty: 2451
Od: Śro lis 12, 2008 19:24
Lokalizacja: Pleszew

Post » Sob kwi 04, 2009 23:15

Czy nie zechciałbyś doczytać poprzednich wątków Agaty_2?
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 04, 2009 23:17

Rozumiem, że to do mnie? Głupia jestem wiem :cry: ale jednak kieruje mną dobra wola ... Ok, już milknę ...
Obrazek

zorba

 
Posty: 2451
Od: Śro lis 12, 2008 19:24
Lokalizacja: Pleszew

Post » Sob kwi 04, 2009 23:19

zorba pisze:już milknę ...

Tylko doczytaj 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 04, 2009 23:33

podobał mi się pomysł, żeby kotce zegarek dać :smiech3:
Agata, podobno już pieniądze zaczęłaś zbierać na sterylkę.

Oddaj kotka i jedź na wakacje. Tak będzie lepiej dla Was obu i dla serwera miau.pl.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob kwi 04, 2009 23:38

Femka pisze:Tak będzie lepiej dla Was obu i dla serwera miau.pl.

To ja dla dobra serwera oddam Koć i Pluszona.
Komukolwiek 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 04, 2009 23:39

variaaaa...
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Sob kwi 04, 2009 23:39

dorzucę Szczypiorki :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob kwi 04, 2009 23:43

Femka pisze:dorzucę Szczypiorki :twisted:

Te, cwaniak!
Pierwsza wpadłam na pomysł tego WAY TO HEAVEN moich darmozjadow :roll:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 04, 2009 23:45

udowodnij :smokin:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob kwi 04, 2009 23:48

Femka pisze:udowodnij :smokin:

Masz moje słowo :mrgreen:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 04, 2009 23:50

No, dobrze... Innych wątków nie czytałam, odpisuję na ten.

Co mozna zrobić (najlepiej wszystko naraz):
- osiatkować okna - bedzie można wietrzyć, a koty lubia siedzieć w otwartych oknach
- przyzwyczaić kotkę do wychodzenia w szelkach, kota nawet nie trzeba prowadzić na smyczy, można przypiąć dlugą lekką smycz, którą w razie próby ucieczki się nadepnie
- sprawić kotce drugiego kota do towarzystwa - mnostwo kotów cierpi w pojedynke i nudzi się, znam przypadek kocura który zachowywał się identycznie jak twoja kotka (włącznie z sikaniem gdzie popadnie i atakowaniem właścicieli, jesli go nie chcieli wypuszczać), kot bardzo się udpokoił gdy dostał towarzysza

Inna alternatywa to zabezpieczenie ogrodu, ale to jest przedsięwzięcie.

Oczywiście co mozna zrobic to jedno, a drugie - na co zgodzą się rodzice.
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob kwi 04, 2009 23:52

redaf pisze:
Agata_2 pisze:Nie wiem czy warto ją zamykać i trzymać w domu, bo ona sie meczy... :(

A jak wyjdzie i ktoś ją znów okaleczy?
Po raz kolejny forumowicze mają zapłacić za jej leczenie?

To powiedz mi jaki jest sens trzymania kota w domu latami, wysłuchiwania jej żałosnego miałczenia i skomlenia...

Lat mam 14.

Cechy podałam negatywne, moja kotka ma też zalety, ktorych wymieniać nie będę, bo nie widzę sensu

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Sob kwi 04, 2009 23:54

uzbierałaś już na sterylkę? zaczęłaś w poprzednim wątku...
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Luiza411, Marmigeder i 63 gości