Koty wyrzucone i chyba uwiezione . Kto wypchnie okienko?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 01, 2009 20:38

meggi 2 pisze:
Beata pisze:
Kasia D. pisze:
meggi 2 pisze:Nina myslala ,ze uda sie jej zarzucic na kote recznik.


Rozmawiałam z Niną i jej wersja jest trochę inna.

Kasiu, napiszesz cos wiecej?


co bys chcial wiecej wiedziec? szukasz sensacji?

nie szukam sensacji, ale Ty chyba tak?

zaciekawila mnie rozbieznosc raportow z tego, co sie stalo


Megg2, prosze przyjmij do wiadomosci, ze nie mam nic do Ciebie
podobne pytania zadaje w watkach, na ktore trafiam czasami
EOT :roll:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro kwi 01, 2009 20:55

Ja bym zostawiła kocięta tam, gdzie położyła jej kotka, i gdzie kotka ma szanse je znaleźć i dała jej spokój przez pewien czas - co najmniej do jutra. Jutro można by ponowić akcję z nastawieniem klatki i transportera.

Tak jak pisałam, dziewczyny też, do klatki-łapki absolutnie nie wolno ich wkładać.

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Śro kwi 01, 2009 21:13

Na tym się prawdopodobnie skończy dzisiejsza akcja - Ania własnie zeszła do piwnicy.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro kwi 01, 2009 21:35

mziel52 pisze:Na tym się prawdopodobnie skończy dzisiejsza akcja - Ania własnie zeszła do piwnicy.


Jakoś długo jej nie ma.
Moze kocica się złapała i meggi dzwoni po Ninę...

Oby. :roll:
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro kwi 01, 2009 21:43

Kotki nie ma w piwnicy.
AnielkaG
 

Post » Śro kwi 01, 2009 21:44

Ania chodzi w kołnierzu i z kulą, trudno jej tam w piwnicy się poruszać. Skoro jeszcze jej nie ma, to wnioskuję, że przywraca stan poprzedni, czyli wkłada porzucone przez spłoszoną matkę kocięta do pudełka, gdzie były - inaczej już byśmy coś wiedzieli.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro kwi 01, 2009 22:07

Juz jestem , kotki nie ma kociaki ulozylam do pudelka tam gdzie byly z mamunia.
Spały sobie zadne nawet nie zapiszczalo, a szkoda moze matka by sie pokazala. Musialam jeszcze siki posprzatac.
Moze ich w nocy nie wyniesie.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro kwi 01, 2009 22:22

A może kotka była? Nakarmiła i uciekła? Po takim czasie to maluchy by pewnie już płakały choćby z głodu ....
Obrazek

zorba

 
Posty: 2451
Od: Śro lis 12, 2008 19:24
Lokalizacja: Pleszew

Post » Śro kwi 01, 2009 22:24

:(
A jak kotka nie wróci? Jak takie maluchy muszą szamać co 2 godz. to jak one dotrwają do rana? :(
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Śro kwi 01, 2009 22:37

Kotka nie miala dojscia do maluchow , bo one byly zamkniete w kontenerku.
Miala wczoraj wieczorem zostawione kg miesa , wszystkiego nie zdolala zjesc , widocznie ma dobry pokarm i nakarmily sie dobrze i suche dobre.
Ewik to co ja mam zrobic, zaniesc je uspic teraz , moze jedank wroci do nich. Jak uslyszy ich placz moze wejdzie do nich.
Mnie samej wiesz jak jest przykro one takie sliczne i bezbronne.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw kwi 02, 2009 0:00

Rozumiem Wasze intencje w aspekcie "społecznym" i starania zmierzające do uszczęśliwiania kolejnych kotów, ale ten wątek to
JAKAŚ TOTALNA AMATORKA jest.

Łapanie kota przy otwartym oknie ?
Zamykanie kociąt w kontenerku bez dostępu do mleka ?
Usypianie kociąt bo Wam kotka uciekła ?
Sterylizacja kotki 2 dni po miocie ?
Sprawdzanie czy kotka była po pisku głodnych kociąt ?

Drogie Panie ,
To nie jest zbieranie GRZYBÓW w lesie, stonki na polu ani ubieranie choinki.

Mam nadzieję, że macie świadomość, że jak te kocięta zdechną to przez WAS ?

A nie odbijajcie piłeczki w stylu 'trzeba było przyjść i pomóc' albo 'i tak by zdechły' tylko najpierw może sobie zaplanujcie dobrze całą akcję, co ?

dex7

 
Posty: 252
Od: Sob sty 10, 2009 1:04
Lokalizacja: Koto wice

Post » Czw kwi 02, 2009 0:06

dex7 pisze:
Mam nadzieję, że macie świadomość, że jak te kocięta zdechną to przez WAS ?



Koty umierają a nie zdychają :roll:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Czw kwi 02, 2009 0:30

Kociama pisze:
dex7 pisze:Mam nadzieję, że macie świadomość, że jak te kocięta zdechną to przez WAS ?

Koty umierają a nie zdychają :roll:

Czy możemy sobie te dywagacje semantyczne podarować? :roll:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 02, 2009 1:04

dex7 pisze:Rozumiem Wasze intencje w aspekcie "społecznym" i starania zmierzające do uszczęśliwiania kolejnych kotów, ale ten wątek to
JAKAŚ TOTALNA AMATORKA jest.

Łapanie kota przy otwartym oknie ?
Zamykanie kociąt w kontenerku bez dostępu do mleka ?
Usypianie kociąt bo Wam kotka uciekła ?
Sterylizacja kotki 2 dni po miocie ?
Sprawdzanie czy kotka była po pisku głodnych kociąt ?

Drogie Panie ,
To nie jest zbieranie GRZYBÓW w lesie, stonki na polu ani ubieranie choinki.

Mam nadzieję, że macie świadomość, że jak te kocięta zdechną to przez WAS ?

A nie odbijajcie piłeczki w stylu 'trzeba było przyjść i pomóc' albo 'i tak by zdechły' tylko najpierw może sobie zaplanujcie dobrze całą akcję, co ?

dex7, ja Cię bardzo proszę złap jedną dziką ciężarną kotkę (najlepiej niewidomą) i asystuj jej do szczęśliwego rozwiązania - wykarm te kociaki (oczywiście wcześniej sobie to wszystko zaplanuj), a potem zabieraj głos.

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Czw kwi 02, 2009 9:00

meggi, jak sytuacja?
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google [Bot] i 46 gości