Simbo i Sarabi-rozkoszny duecik S&S plus Arctica

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto mar 31, 2009 7:24

Obrazek

Jakie chudziny!?!? 8O 8O 8O
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto mar 31, 2009 8:09

Hannah12 pisze:Kiedyś tek tak ważyłam 48-50, ale przyszło to na klima... i szlak trafił wagę :evil:


I tak na więcej nie wyglądasz :D
A mi dziadek ostatnio w przypływie czułości powiedział, że jakaś taka tłusta jestem 8O :lol:

Dobry Kolorowi :D
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto mar 31, 2009 8:16

Witam! :D

Też ważyłam kiedyś 50kg a teraz przybyło :roll:
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Wto mar 31, 2009 8:57

Waga wadze nierówna...ja ważę 56 i noszę rozmiar 36... 8)

Co do odchudzania koteczków...otóż...Otis ZAWSZE biegnie do kuchni ilekroć ktokolwiek idzie na dół, wyprzedza na schodach i biegnie pierwszy z nadzieją w oczach.

No i mam przepracowany, skuteczny sposób - Sonia z 3,5 zjechała do 3 kg, a Otis też ma ładniutkie, zapadnięte boczki. Śniadanie i kolacja, żadnych obiadków, karma pełnotłusta - żadnych lightów i mokre (raz dziennie) zalane wodą - kotek najpierw pije potem je, więc szybko się nasyca i w ilości dużo mniejszej niż zaleca producent.
Sierść piękna, nie wypada 8O , koty ruchliwe, bo schudły, generalnie wszystko super.

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto mar 31, 2009 18:00

U mnie to tylko Haker jest dobrze zbudowany waży tak około 5,5 kg. Haker mało chrupek je głównie mokre rano i wieczorem po puszcze czasami trzy w ciągu dnia zje.
Ale mokre zalane wodą to u mnie nie przejdzie, oba koteczki twierdzą, że jest niezjadliwe. Pysia nie ma nadwagi, je głównie chrupki i pije wodę.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto mar 31, 2009 18:05

romek wazy 6 kg, ale nadwagi już nie ma :)
Tak jak mówi IzaA - tylko karma pełnotłusta, zadnych lightów, bo to tylko pogarsza sytuację, kot jest ciągle głodny. Wydzielone dawki (albo i nie :lol: Ja nie wydzielałam, tylko przeszłam na karmę bezzbożową).
Mokre zalane woda przechodzilo tylko jak Romek miał zapalenie pęcherza

Sama chętnie znalazła bym taką karmę dla siebie, że mogę jeść i chudnę :twisted: Chociaż i tak schudłam już 10kg, jeszcze tylko 10 mi zostało :twisted:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 31, 2009 21:23

U nas trzepanie łapką było tylko an początku, teraz im nawet do głowy nie przychodzi protestować...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto mar 31, 2009 21:26

Bry wieczorne wdowko :wink:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro kwi 01, 2009 6:55

Obrazek :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro kwi 01, 2009 7:16

ave 8)

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro kwi 01, 2009 7:42

Doberek! :D
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Śro kwi 01, 2009 7:50

Też ave 8)
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Czw kwi 02, 2009 6:29

Ave 8)

Wszyscy zapracowanie ostatnio :lol:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 02, 2009 7:44

Obrazek :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw kwi 02, 2009 14:25

Mam doła :(
W pracy małe zamieszanie – zwolniony został z pracowników
Właściwie to nie została mu przedłużona umowa po okresie próbnym w czasie którego chłopak nie wdrożył się w swoje nowe obowiązki mimo tego że w wyniku zastoju w jego dziale miał na to naprawdę dużo czasu - z nudów spędzał całe dnie w necie a o mechanizmy jakie istnieją przy załatwieniu spraw zaczął pytać się 2 dni przed zakończeniem umowy
Pomijam już fakt kompletnego braku zaangażowania i własnej inwencji – po prostu przyjście na 8 godzin i spędzenie czasu do 16-tej tak żeby nikt się nie przyczepił i nic nie daj boże nie chciał co widzieli wszyscy pracownicy w firmie łącznie z szefem
tyle że nasz boss jest miłym chłopakiem, który nie opierdziela nikogo bez powodu a nawet kiedy ten powód jest to daje delikatnie do zrozumienia że coś jest nie halo
Zawsze też stara się dać ludziom 2,3,4 szansę ale w związku z ostatnim zamieszaniem i tym że chłopak na zwracanie mu uwagi nie zaczął robić nic a jeszcze roznosił plotki o sytuacji w firmie miarka przebrała się i jasno powiedział że nie widzi dla niego miejsca w naszej firmie
No i tu pojawia się drugie dno całej sprawy :evil:
Jedyną osobą, która nie była zdziwiona tą decyzją byłam ja bo z uwagi na to że chłopak podlegał pode mnie wiedziałam o planach bossa od dawna
na resztę pracowników padł blady strach, że szef dokonuje zwolnień i że to pewnie pod moim wpływem – bo sam jest może na tyle głupi że nie umie dodać 2+2
Faktycznie po rozwiązaniu spółki i wzięciu całości władzy i odpowiedzialności przez jedną osobę, oraz w wyniku całego zamieszania które było ostatnio osobę boss zmienił się stał się bardziej twardy i być może bezwzględny jeżeli chodzi o interesy, ale w stosunku do pracowników nic się nie zmieniło – nadal docenia dobrą pracę a tępi bumelkę
Ale najwidoczniej osoby, które nie mają czystego sumienia muszą znaleźć sobie kozła ofiarnego odpowiedzialnego za całą sytuację a że ja ostatnio znacznie awansowałam to padło na mnie
Zrobiło mi się przykro – bo tylko ja i szef wiemy jaki był mój wkład pracy w ostatnich miesiącach, ile razy dostawałam po d..ie za to że ktoś nie zrobił tego co powinien, ile razy musiałam bronić ich przed szefem, który pod wpływem silnego wzburzenia z powodu innych spraw robił aferę z drobiazgów i ile kosztowało mnie to zdrowia

Wiem że nie zawsze jestem miła, że potrafię powiedzieć prosto w oczy to co inni myślą, że nie potrafię siedzieć cicho i udawać że jest OK. kiedy tak nie jest, że nie pozwolę sobie wejść na głowę i podskakiwać ale nie zamierzam tego zmieniać
Wiem też że niektóry nie jest w smak to że muszą liczyć się z moim zdaniem i wypełniać moje polecenia, że zabolało kiedy boss wyjeżdżając na urlop powierzył mi pełną władzę nad firmą ale sugerowanie że kopię pod kimś dołki jest poniżej pasa

W przyszłym tygodniu firma organizuje wyjście do lokalu na firmową imprezę wielkanocną a ja chyba straciłam ochotę na świętowanie
A z drugiej strony mam ochotę zmierzyć się z tym i powiedzieć prosto w oczy co myślę o niektórych

Poza tym miałam dzisiaj niemiłą rozmowę z Prezesem poprzedniej firmy w której pracowałam
od 2 lat mam nie rozliczone tysiąc złotych za ekwiwalent urlopowy – w tamtym tygodniu dostałam telefon że szanowny prezes chciałby się ze mną w końcu rozliczyć
Od razu miałam podejrzenie że wygląda mi to za różowo ale wszyscy zapewniali że się zmienił i znormalniał od naszego „rozstania”
niestety ludzie się nie zmieniają -okazało się że rozliczenie było tylko pretekstem do tego żeby przyczepić się o to że nie gra mu o 1000zł raport kasowy z 2004r
i on proponuje nie wszczynać w związku z tym przeciw mnie sprawy o oszustwo a rozliczyć to zaległym ekwiwalentem
Faktycznie w przedstawionych mi dokumentach widać było moją ewidentną pomyłkę ale że mam czyste sumienia zaczęłam analizować całą sytuację
no i okazało się że winna była formuła Excela i jak złośliwie powiedziałam prezesowi „wystarczy sprawdzić na kalkulatorze i wychodzi że wbrew jego nadziejom wcale go nie oszukałam i nie okradłam a tylko popełniłam błąd na papierze, którego nikt nie wychwycił przez 5 lat”
Prezes zaczął oczywiście ostro się tłumaczyć i że zrobiło mu się głupio polecił natychmiast wypłacić mi zaległy ekwiwalent
ale niesmak pozostał - jak można być na tyle bezczelnym żeby oskarżać kogoś bez sprawdzenia dowodów

No i jak zwykle powiedziałam co leży mi na wątrobie na forum i od razu zrobiło się lżej


A teraz o moich kotach
Żyją jeszcze chociaż istnieje duża szansa na przerobienie ich na skórki przed kominek

Sarabka mimo karmienia w moim zdaniem zadowalającej ilości non stop stara się wyłudzić jedzenie
Ostatnio stwierdziłam że winę za otyłość kotka ponosi Tomek i jego słodzona herbatka
gdyby przestał tyle słodzić Sarabka nie tyłaby tak po niej i mogła w to miejsce dojeść jeszcze trochę suchego :twisted:

Poza tym wczoraj ktoś (czyt. Sarabka) wywrócił na parapecie doniczkę z kwiatkami – nie pytajcie jak 8)
w związku z tym kwiatek został zawleczony pod łóżko a wszystkie kamyczki poukrywane w całym mieszkaniu
Prócz posprzątania i próby uratowania kwiatka spędziłam ponad godzinę na przeszukiwaniu wszystkich dziur :roll:

Ktoś potrzebuje czarnej dosyć dużej skórki przed kominek bo chyba będę miała jedną na zbyciu :evil:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości