Nie mam się z czego wycofywać bo deklaracji nie dawałam, pisałam tylko, ze się w nim zakochalam i myslę intensywnie. Od Halbiny chciałam tylko tydzień, chyba właśnie po to aby ktoś oblał mnie wiadrem zimnej wody.
Mialam go tylko dostarczyć a zrobił zamieszanie w mojej głowie
Bo prawda jest taka, ze zdjęcia Blumika to jedno a Blumi w realu to jeszcze co innego

I wcale nie pisze tu o jego urodzie. Ona jest najmniej ważna.
Kto tego kota ma chociaż przez chwile na rękach, ten moze całkowicie się zapomnieć, tak jak my. Przez ta chwile przestało byc dla mnie ważne to, ze w domu mam struszkę żyjącą z wyrokiem i panicznie bojąca się doroslych kotow. Gdybyśmy się wtedy wrócili a duzo nie brakowało to tak naprawdę byłby to z naszej strony egoizm.
Cały czas czuje się okropnie rozdarta ale być może dopóki żyje Punia nie będe mogla sobie pozwolić na dokocenie dorosłym kotem.
Bardzo bym chciała aby Blumi znalazł najwspanialszy dom i to nie ze wzgledu na jego urodę ale charakter. Tego kota nie może już nikt skrzywdzić.
Gu jeżeli po tych opisach pokochalas Blumiego a i tak jak nie on to inny kot ma zagościć w Twoim domu to dlaczego nie on.
Jest mi bardzo źle a mialam go tylko dostarczyć

Cieszcie się dziewczyny, ze nie miałyście go w objęciach bo teraz czułybyście się tak jak ja, czyli okropnie. Wcale nie piszę to aby komuś mydlić oczy, kto mnie zna to wie jak mi teraz źle.
Halbina napisz kiedy najlepiej dostarczyć jego książeczkę?