Biały błękitnooki miziasty zdrowy młody-już w super DS u Gu!

[zunia]

A my ciagle debatujemy, ten kot to czarownica normalnie
wiedziałam, ze ja nie nadaje sie na tymczas, ale, ze nie nadaje się na przewóz to sie dzisiaj dowiedziałam, kocham go

[zunia]

mamy jeszcze saszetki to podrzucimy razem z książeczką, tylko wtedy nie wiem czy go nie wykkradniemy poważnie mówię.

jeżeli porobiłam błedy ortograficzne to przepraszam.

[kotika]

A my ciagle debatujemy, ten kot to czarownica normalnie
wiedziałam, ze ja nie nadaje sie na tymczas, ale, ze nie nadaje się na przewóz to sie dzisiaj dowiedziałam, kocham go

Zunia jesteś kochana. Ty się nie zastanawiaj, ty kradnij.
Widziałaś tę minkę i te oczy.

[anulka111]

Kotika on ma cos w sobie ))

[zunia]

Nastepna sadystka-to do Kotiki.
Ja wiem jaki potencjał ma ten kocio, stalismy na parkingu i zastanawialiśmy sie a on to wykorzystywał
Tylko, ze Halbina okazala się fajna bo tak to by juz u nas śmigał.

[kotika]

Nastepna sadystka-to do Kotiki.
Ja wiem jaki potencjał ma ten kocio, stalismy na parkingu i zastanawialiśmy sie a on to wykorzystywał
Tylko, ze Halbina okazala się fajna bo tak to by juz u nas śmigał.

Halbina pocieszy się innym tymczasem. Ja sama mogę jej podesłać.
Taki już los DT. No i może jest już ktoś chętny na kocurka...
A jakie on ma imię?

[halbina]

kot mi tu właśnie tańczy na klawiaturze... i się mizdrzy...
Śnieżek? Bielik? wybierajcie... yv 67yuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu';pppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppper

[halbina]

chciał chyba napisać "super", tylko mu się łapka omskła...

[zunia]

a moge zapytać się jutro Mikołaja ( mojego syna) jak by dał mu na imie teraz juz śpi ale byłby szczęśliwy, tymbardziej, ze moje dziecko ma cały czas nadzieje...
Jakby mi ktoś z gory dał gwarancje, ze Punia by sie nie załamała to jeszcze teraz po niego jadę.
Nawet mój mąż, który zawsze bardzo trzeźwo patrzy na świat się łamie.

[halbina]

Nastepna sadystka-to do Kotiki.
Ja wiem jaki potencjał ma ten kocio, stalismy na parkingu i zastanawialiśmy sie a on to wykorzystywał
Tylko, ze Halbina okazala się fajna bo tak to by juz u nas śmigał.

Zunia, ja Cię bardzo przepraszam za to przyjęcie w przedpokoju...
ale wiesz, wprowadzanie kociaka do stada to pewien rytuał, opowiadałam Ci... łazienka, potem kennel... zapoznawanie... a w małym pokoju mam świnki morskie i też jakoś trudno było kociakowi od razu je podsuwać pod nos...

co do wprowadzania... zrezygnowałam z ustalonego rytuału i palec sztywny... mea culpa...

[Shishka]

Jeśli dobrze kojarzę to jest to osoba z Warszawy...?Musiałby się znaleźć transport...Halbina zdjęcia z czarnym kotem leżącym przy psie i do tego jeszcze biały rozwalają wszystkich którym je pokazałam:)
Zunia mój jak najbardziej trzeźwo myślący TŻ nie chciał żeby ten biały potworek został w domu ani minuty dłużej bo też się w nim zakochiwał,pakowaliśmy go szybko do transporterka i lecieliśmy,jak będę miala mozliwość to wrzucę filmik jak się tulił,rozlegiwał nam na kolanach i w ogóle jakie rzeczy wyczyniał...

[kotika]

a moge zapytać się jutro Mikołaja ( mojego syna) jak by dał mu na imie teraz juz śpi ale byłby szczęśliwy, tymbardziej, ze moje dziecko ma cały czas nadzieje...
Jakby mi ktoś z gory dał gwarancje, ze Punia by sie nie załamała to jeszcze teraz po niego jadę.
Nawet mój mąż, który zawsze bardzo trzeźwo patrzy na świat się łamie.

Jasne, taki młody umysł wymyśli coś nowego.

[zunia]

Halbina, a ja z tego wszystkiego sie nawet nie przedstawilam, sorry ale byłam w transie.
Nie róbcie nic na szybko taki kot znajdzie bardzo szybko dom, odpowiedzialny i którego stać na kota, kto wie to wie co chcialam przez to napisać.

[halbina]

Jeśli dobrze kojarzę to jest to osoba z Warszawy...?Musiałby się znaleźć transport...Halbina zdjęcia z czarnym kotem leżącym przy psie i do tego jeszcze biały rozwalają wszystkich którym je pokazałam:)

wczoraj kolejny raz czyściłam klatkę... świniaczki były w tym czasie pod krateczką... wyczyszczona i gotowa do przyjęcia świnek klatka została otwarta... ale wzzięłam świniaczki na wybieg-rogówkę... koty popatrywały ciekawie, ale po jakimś czasie sobie poszły... psy się połozyły... świnki biegały i świergoliły... w końcu uznałam, że pora do wyrka... i wtedy...

przeżyłam prawdziwy szok... oto co zobaczyłam:





mówiłam Wam, że Byron to kociniania... :laugh:





nie chciał wyleźć z tej klatki... uciekł dopiero, jak wpuściłam mu świniaki...

[Gu]

hej hej
to jak status:) organizujecie sie na Białego?
tak jestem z Warszawy, ale wsiadam w pociag, wraz z kontenerkiem i jade.