Przed chwilą rozmawiałam ze schroniskiem. Sa takie wieści, ze jest pan, ktory chce tego kotka na stałe. Miał przyjechac po niego wczoraj ale nie zdążył, jak dzisiaj po niego nie przyjedzie to możemy go zabierac w każdej chwili tylko, że do godź 16.00
Zadzwonie jeszcze za dwie godziny, może już coś będzie wiadomo.
Co wy na to, jak myślicie?
Schronisko nie rezerwuje kotów, nie wiem czy taki obrót sprawy jest dobry czy nie
