Tobiś czuł się dziś trochę lepiej. Wczoraj, gdy odbieraliśmy go z lecznicy, jedynie leżał. Dziś przywitał nas na siedząco, a potem nawet łasił się i mruczał.
Rany zostały ponownie oczyszczone, Tobiś dostał też zastrzyki i kroplówkę.
Na pewno jest lepiej - kot zareagował na leczenie, a że wcale nie zamierza się poddawać, to i jego szanse wzrosły
