kot się zrzygał

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 18, 2009 13:19

mój kot też wymiotuje dość często, myślę że to z przejedzenia, ponieważ on kiedyś głodował i może teraz je na zapas. Je swoją porcję i wyjada naszej drugiej kotce Mambie. Jego wymioty wyglądają jakby jedzenie z miski wyopadło, bo ten kot nie je normalnie tylko łyka w całości :?
Domi :)

domi043

 
Posty: 65
Od: Nie wrz 14, 2008 20:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 18, 2009 13:19

PcimOlki pisze:Niekoniecznie. Wet tłumaczył mi kiedys, że jedne wydalają kłaki przodem, a inne tyłem. Dlatego ten sześciometrowy może być sprawniejszym rzygaczem od tego większego ponieważ preferuje odkłaczanie przednie.


Prawda. Rzygającego Ramzesa widziałam może ze dwa razy w życiu, rzygająca Nescę - niezliczoną ilość razy. Ramzes pasty odkłaczającej nie jada, Nesca - owszem. Na liczbę jej zwrotek nie ma to wpływu. :roll: Ona akurat tak już ma.

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14618
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Śro mar 18, 2009 13:21

No wlaśnie :ryk:

Ale dobry przerywnik w tlumaczeniu artykulu o masach formierskich!!!

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 18, 2009 13:39

Aniaposz, coś w tym jest. Mam trzy koty i tylko jeden z nich (krótkowłosy) od czasu do czasu wymiotuje. Tylko ten jeden również dostaje pastę odkłaczającą. Pozostałe dwa pasty nie cierpią, nie miały jej w pyszczkach i od ponad roku żaden z nich nie zwymiotował (obydwa długowłose). Za to (przepraszam za obrazowość, ale może komuś się ona przyda), gdy sprzątam w kuwecie, wyciągam istne sznureczki korali. Kocie bobki nanizane na kłaczki. :lol:
Ostatnio edytowano Śro mar 18, 2009 13:40 przez Aniada, łącznie edytowano 1 raz
Aniada
 

Post » Śro mar 18, 2009 13:39

felin pisze:No wlaśnie :ryk:

Ale dobry przerywnik w tlumaczeniu artykulu o masach formierskich!!!


tylko żeby te rzygowiny się z tymi masami nie zmieszały bo się uformuje nie wiadomo co ... :lol: :lol: :lol:
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6958
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Śro mar 18, 2009 13:52

Wątek jest coraz ciekawszy :lol:
Koty na metry, kupek korale i rzygowinowe formy...
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 18, 2009 13:57

To ja tez w tym temacie :wink:
Kilka dni temu dostala moja kotka znowu paste odklaczajaca (traci pomalu zimowe futerko ) i od kilku dni mam wrazenie jakby chciala sie "gorna droga wyproznic", znaczy tak sie zachowuje jakby ale nic nie wychodzi :roll: Jako ze to juz kilka dni trwa i nigdzie efektow nie widzialam zaczynam sie martwic :( Mozecie cos doradzic?
Obrazek

sandrek

 
Posty: 293
Od: Pon sty 19, 2009 15:26
Lokalizacja: Castrop-Rauxel/ Niemcy

Post » Śro mar 18, 2009 14:14

A może ona KASZLE??? Kaszel koci "brzmi" dokładnie tak, jakby kota na wymioty brało. Futrzak przybiera nawet taką pozycję. Przednie łapki podkulone, pyszczek otwarty i rzężenie, jakby za chwilę miał zwymiotować. Jeśli sprawa się powtarza, zabrałabym kota do weta i kazała go porządnie osłuchać.
Aniada
 

Post » Śro mar 18, 2009 14:18

Dzieki za odpowiedz. Ona byla ostatnio przeziebiona, miala katar i dostawala antybiotyki. Ostatnia wizyta u lekarza nic nie wykazala, kotka znowu zdrowiutka. Ale o kaszlu nie pomyslalam :oops: No rzeczywiscie tak to wyglada jak opisalas :?
Obrazek

sandrek

 
Posty: 293
Od: Pon sty 19, 2009 15:26
Lokalizacja: Castrop-Rauxel/ Niemcy

Post » Śro mar 18, 2009 14:29

kinga w. pisze:
PcimOlki pisze:
Aniada pisze:
dex7 pisze:jeden ( 10m ) ( lewy) po sterylce niedawnej.
drugi dzikus (6m) ( prawy) po chlamidiozie.


Stawiam, na to, iż RZygał ten, który ma 10 metrów. Więcej ma kłaków do wylizania niż ten, który liczy sobie metrów 6. :roll:

Niekoniecznie. Wet tłumaczył mi kiedys, że jedne wydalają kłaki przodem, a inne tyłem. Dlatego ten sześciometrowy może być sprawniejszym rzygaczem od tego większego ponieważ preferuje odkłaczanie przednie.

Znaczy się, słabszy oporopowrotnik ma??

No, chyba...cokolwiek to jest, ładnie się nazywa. :lol:

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 18, 2009 14:36

sandrek pisze:To ja tez w tym temacie :wink:
Kilka dni temu dostala moja kotka znowu paste odklaczajaca (traci pomalu zimowe futerko ) i od kilku dni mam wrazenie jakby chciala sie "gorna droga wyproznic", znaczy tak sie zachowuje jakby ale nic nie wychodzi :roll: Jako ze to juz kilka dni trwa i nigdzie efektow nie widzialam zaczynam sie martwic :( Mozecie cos doradzic?


podaj kocią trawkę jak sobie poskubie to dopalacza dostanie i poleci przodem :wink:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 18, 2009 14:39

PcimOlki pisze:
kinga w. pisze:Znaczy się, słabszy oporopowrotnik ma??

No, chyba...cokolwiek to jest, ładnie się nazywa. :lol:

Element działa ograniczający cofanie w wyniku odrzutu. 8)
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro mar 18, 2009 14:44

kinga w. pisze:
PcimOlki pisze:
kinga w. pisze:Znaczy się, słabszy oporopowrotnik ma??

No, chyba...cokolwiek to jest, ładnie się nazywa. :lol:

Element działa ograniczający cofanie w wyniku odrzutu. 8)


Jasne. :D
Rzyg koci w charakterze pocisku niosącego broń biologiczną. Charakterystyka uzbrojenia: robaki taśmowe, robaki okrągłe, kwasy organiczne.... :wink:

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 18, 2009 15:03

zrobiłem sekcję tego co wydalił kot i chyba wiem już który.
w środku papki jedzeniowej był kłębek kłaków czarnych, dość duży. Czyli kot lewy ( 10m ).
i to pewnie się mu zbierało w żołądku od jakiegoś czasu bo tyle w jeden dzień raczej nie mógł zlizać.

co się robi w takich sytuacjach ?
piszecie o pastach, ale ocb ? mam go taką pastą karmić ? jaką w takim razie ?

ble...w sumie mu się nie dziwie ..też bym rzygnął gdybym miał w żołądku własne włosy. ;)

dex7

 
Posty: 252
Od: Sob sty 10, 2009 1:04
Lokalizacja: Koto wice

Post » Śro mar 18, 2009 15:05

PcimOlki pisze:
kinga w. pisze:
PcimOlki pisze:
kinga w. pisze:Znaczy się, słabszy oporopowrotnik ma??

No, chyba...cokolwiek to jest, ładnie się nazywa. :lol:

Element działa ograniczający cofanie w wyniku odrzutu. 8)


Jasne. :D
Rzyg koci w charakterze pocisku niosącego broń biologiczną. Charakterystyka uzbrojenia: robaki taśmowe, robaki okrągłe, kwasy organiczne.... :wink:

... i kłaki.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: BeataK-J, Blue, MruczkiRządzą, puszatek i 318 gości