AgaPap i futra

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 27, 2009 10:26

gosiaa pisze:Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrówka.


A dziękujemy bardzo :D
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pt lut 27, 2009 12:56

Powodzenia, AgaPap, i trzymam kciuki mocno :ok:

chociaż powiem Ci szczerze, że nie wiem, o co chodzi z tymi nerkami :? takie wyniki, to każdy kot chciałby mieć, a skoro to starszy kotek, to tym bardziej... anemii na tych wynikach też jakoś nie widzę... a że stan futerka jest taki a nie inny to nie dziwne, skoro kot nie chce jeść...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 27, 2009 13:21

Georg-inia pisze:Powodzenia, AgaPap, i trzymam kciuki mocno :ok:

chociaż powiem Ci szczerze, że nie wiem, o co chodzi z tymi nerkami :? takie wyniki, to każdy kot chciałby mieć, a skoro to starszy kotek, to tym bardziej... anemii na tych wynikach też jakoś nie widzę... a że stan futerka jest taki a nie inny to nie dziwne, skoro kot nie chce jeść...


No mi też się tak wydawało, że te wyniki nie takie straszne, ale wet powiedział, że ona hemoglobine to powinna mieć przynajmniej z 14 do 16 i tam dalej w wynikach co ma ponizej normy to jak szukałam po necie to jest cos związane z przewodzeniem hemoglobiny w krwinkach czerwonych i to moze przez to? No i że te nadżerki i wygląd futerka - takie szaraw i posklejane to to wszystko razem z nerek włąśnie się bierze. Ja i tak uprę się, że w poniedziałek jak pójdziemy po skonczonym antybiotyku to usg niech zrobi.

To nie jest mój wet, tylko taki u nas w mieście, który ma najlepiej wyposażony gabinet w naszej dziurze, bo chodziło o sprawdzenie tego ucha i wyniki i usg. Acha i to nie tylko on tak zawyrokował, druga wetka co z nim prcuje też tak poiwedziałą. Już sama nie wiem co mysleć :(
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pt lut 27, 2009 13:47

Nerki bym wykluczyla.....zdecydowanie ale ja nie wet oczywiscie.
Szukalabym raczej przyczyny w czyms innym....nie doczytalam morfologii aktualnej....jak bardzo jest ponizej normy hemtokryt i hemoglobina?

USG nerek zrobilabym i po wykluczeniu nieprawidlowosci szukalabym przyczyny marnego apetytu w buziaku....
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lut 27, 2009 14:12

Przyłączam sie do stanowiska Agi w 100%. Leczcie ryjek i karmcie kota sosem z puszek, mlekiem dla kotów, wywarem z mięsa czymkolwiek co zechce.
JM Qua (*)

JOANNAM

 
Posty: 564
Od: Pon lis 24, 2008 14:54
Lokalizacja: Sopot

Post » Pt lut 27, 2009 14:43

Aga dostalam pw i wydrukuje wszystko. Tak jak pisalam na pw. Bede dzis u moich wetow i skonsultujemy wyniki dokladnie i fachowym okiem.

na moje nerki i watroba sa ok.

Spokojnie
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lut 27, 2009 14:53

Ok dzięki i czekam na opinie. :D

Ja też sądzę, że tutaj największe szkody robi ten pyszczek, szczególnie jak widziałam jak u weta popluła się śliną krwawą. Mam nadzieje, że antybiotyki pomogą.

Jeżeli chodzi o jedzenie to ona zawsze była na specjalnych prawach więc potrafię jej z 10 razy zmienić miseczkę, byle by tylko zjadła co jej podojedzie :roll: :D A ona i tak najszybciej surowizne zje, chociaż któyś wet poiwedział, ze przy ranach właśnie ze względu na bakterie nie powinna jeść surowego. Ważniejsze jest chyba żeby wogóle jadła.
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pt lut 27, 2009 19:14

Czika, Ty się nie wygłupiaj tylko jedz!
A Ty Aga trzymaj się!
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pt lut 27, 2009 19:18

Zjadła dzisiaj troszeczkę kurczaczka, ale to malutko i widać było, że je drugą strona pyszczka. Convalescenta nie chce ruszyc :evil:
Niedługo TŻ zrobi jej zastrzyk, bo ja się do tego nie nadaję :oops:

Siedzi bida cały dzień na pralce w łazience i widać, że ją boli, bo ma oczka przymrużone :placz:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pt lut 27, 2009 19:23

AgaPap pisze:
Siedzi bida cały dzień na pralce w łazience i widać, że ją boli, bo ma oczka przymrużone :placz:


:(

A słuchaj, nie jest ona odwodniona?
Bo jak coś to w niedzielę wezmę taka saszetkę RC (proszek do rozrobienia) dla odwodnionych kotów. Może zasmakuje jej taki krem.
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pt lut 27, 2009 20:51

ja ostatnio mialam przypadek z nadzerami w pysiu, wszystko czyste a moja tymczaska miala calciwiroze.
Antybiotyki na wirus nic nie dadza ( no chyba ze doszlo jeszcze zakazenie bakteryjne).
Ja podawalam F-Lysine, zdecydowanie nadzera sie zmiejszyla.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 28, 2009 16:55

Aga zostawilam wyniki w lecznicy, mieli straszny mlyn. Wetki na spokojnie je obejrza i mi powiedza co one mysla telefonicznie.
Na pierwszy rzut oka potwierdzily tylko ze nerki i watroba sa ok.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 28, 2009 18:29

aga9955 pisze:Aga zostawilam wyniki w lecznicy, mieli straszny mlyn. Wetki na spokojnie je obejrza i mi powiedza co one mysla telefonicznie.
Na pierwszy rzut oka potwierdzily tylko ze nerki i watroba sa ok.


Aga dzieki ci bardzo za to upewnienie co do nerek. Mnie po moim szukaniu w necie norm też wyszło, że nerki sa ok i zupełnie nie wiem, dlaczego tak powiedzieli :roll: :twisted: To bedę czekała na resztę wniosków z wyników.

Etka ja mam w domu L(F) -Lysine (pisze i tak i tak), bo ja u mnie była na tymczasie Furia persia z tej pseudochodwli spod wrocławia to moja wetka jej przepisała na ropno-brązowe wycieki z oczek i fakrycznie przeszło jej.
Tylko tam pisze dwie miarki dla dorosłego kota z jedzeniem, a Czikita nie bardzo je i jak jej to podać. Tym bardziej, że to śmierdzi jak zdechła ryba, a ona jest koteczką wrażliwą :twisted: i nie ruszy takiego jedzonka.
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pon mar 02, 2009 8:27

Troszeczkę Czikitak zaczęła jeść. :D

Wczoraj to nawet dziecku z kanapki wylizała pasztetową :roll: Dlatego też stwierdziłam, że niech je co tam chce byle jadła. :wink:
Dzisiaj miałam z nią do weta pojechać ,ale w zwiazku z tym, że TŻ jest na wyjezdzie podjade sama, tym bardziej, że ona bardzo się stresuje wizytami w lecznicy, zapłacę za leczenie i postaram się kulturalnie dowiedzieć dlaczego oni tak się czepili tych nerek skoro wyniki są dobre :roll: Tylko musze to cholerka tak rozegrać żeby sobie na przyszłośc nie nagrabić. A pewnie weci nie lubią, żeby im błedy wytykać. Bo niestety to jest najlepiej wyposażona lecznica w Świdnicy. :twisted:

Musze pogadać z mojąprywatną wetką, bo jak Lemurek miał takie straszny stan zapalny w pychu to bardzo pomógł mu Marbocyl, ale to jest chyba tylko w tabletce niestety. :cry:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Nie mar 29, 2009 17:47

Oczywiście jak zwykle najbardziej zaniedbuję swój własny wątek :roll: :oops:

Ale przez ostani miesiąc dużo się u nas działo, a do tego w pracy bilanse i sprawodania i tak zleciało.

Czikunia jak na razie lepiej, je, a nawet rzekłabym odrabia straty, które poniosła jej waga podczas choroby. Nie ciągaliśmy jej już potem do weta, bo wszyscy nas utwierdzili, że jednak wyniki ma jak na swój wiek dobre. Daliśmy jej spokój i jakoś dochodzi do siebie :D Jedyną pozostałością jest taki dziwny odruch - wyglada to jakby miała zgagę, albo odbijało się jej. Nawet jak się ją głaszcze to czuć co jakiś czas jakby czkawkę i zaraz potem widac, że cosik w pyszczku nie tak jest, bo ociera łapką i jakby śliniła się, albo coś gorzkiego miał w pyszczku. Czy ktoś się spotkał z czymś takim?
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, puszatek i 15 gości