Stało się.
Poprzedni wąt ciągnął się odkąd przybył do nas Koń.
Więc już kawał czasu.
Stan na dziś: Waler i Koń - rezydenci oraz tymczasowy Dziadź, tymczas wiekowy i trudny, z dziurą w podniebieniu, do powtórnej operacji, otoczony gronem licznych wielbicielek.
I wielbicieli. W sumie.
Jak znajdę poprzedni wąt to podlinkuję. Foty jakieś będą jak będę mieć dłuższą chwilę, bo zaraz mam sesję z winkiem i fotami z nart. A co.
edit
Po ponad dwóch latach udawania tymczasa, Dziadek oficjalnie jest juz Rezydentem. Bardzo go wszyscy kochamy i nikomu nie oddamy. Leczymy co mozna, niestety ma pnn, ale ładnie reaguje na leczenie. Tak wiec koty mam trzy