Boo77 pisze:Zaraz jedziemy po Toffika. Wiem, że jest ok, wybudził się. Wiem już też, że nie był wnętrem, więc nadal będzie sikał :?
Dziś zostaję już z nim u mamy. Mama twierdzi, że oboje potrzebują wsparciaJutro będę pisać szczegóły.
No trudno taka już jego męska natura, a przecież kochać go za taką pierdołe nie przestaniecie
Pociesz się, że nie jesteście same
Ostatnio kupiliśmy taki plastkowy ociekacz do przedpokoju na buty i oczywiście co ona tam robi? Siura ile wlezie, a najlepsze jest to, że generalnie stara sie buty omijać
Czekamy cierpliwie na szczegóły Toffikowego samopoczucia





No i żeby się za długo na Ciebie nie gniewał
Zaraz poczytamy troszkę...


