Espi - znowu u Cameo w dt, ds bardzo potrzeby :-((((

» Sob lut 21, 2009 22:21

Nie bede owijać w bawełne ze jesteś mistrzynia nie tylko dobrej fotografi ale też b.dobrych ujęć :twisted:

masz dziewczyno talent :twisted:

» Sob lut 21, 2009 22:48

Fajne foteczki

Również trzymam kciuki za domek :ok:

» Sob lut 21, 2009 22:50

Filip przeszedł obok Espi i zero reakcji, ale jak tylko Maja przeszła, zaraz zaczeła warczeć :twisted:

Czyli koty są pamiętliwe....

A Kredka musiała dostać antybiotyk (w strzykawce, płynnie) Tylko że ona strasznie nie lubi "wkładania leków do dzioba" :roll:

I zawsze jak ją "wypuszczam" (po podaniu leku) spuszcza manto jakiemuś kotu :roll:

Zawsze "wypadało" na Filipa, bo stał na drodze, czasami Majce dostało się po łbie, ale dzisiaj Espi oberwała :twisted:

» Sob lut 21, 2009 22:50

O raju! Jaka ona bidna w tym kaftaniku pooperacyjnym
http://images44.fotosik.pl/68/aa723db5c143b8c9.jpg

Negra już nami w domku i całkiem nieźle się aklimatyzuje - oby tak dalej! Jest (tak na moje oko, no i pań z kociarni) bardzo spokojna i przymilaśna przylepka

Damy i jej i Espi te 2 tygodnie i ... próbujemy ...
Mam nadzieję, że dziewczynki się pogodzą i że te agresory Esperanzy minęły bezpowrotnie.
Musimy pamiętać że moje dzieciaki (zwłaszcza to jeszcze nie chodzące samodzielnie) nie mogą być absolutnie ofiarami jej ataków ...
Wierzę że będzie się przyzwoicie zachowywała i wszystko dobrze się ułoży.
Trzymajcie kciuki, please

http://www.youtube.com/watch?v=KWXhyA9b4fA

» Sob lut 21, 2009 23:01

Negra wygląda jak Espi

Dziewuchy się dogadają, nie ma innej opcji :ok:

Nie muszą żyć w wielkiej miłości, wystarczy że bedą się tolerować, jak moja Kredka i Filip. Czasami dochodzi między nimi do nie groźnych łapoczynów, ale krzywdy sobie nie robią.

A jak twoje dzieci reagują na zwierzęta?

» Sob lut 21, 2009 23:21

http://www.youtube.com/watch?v=KWXhyA9b4fA

Oskar ma 10 lat i 5 miesięcy i zawsze miał wokół siebie zwierzaki nasze własne i cudze, bo wszyscy znajomi nam podrzucali w razie potrzeby.
Poza tym pracowałam kiedyś w zoologicznym i część psiokociej gromadki nocowała u mnie w domu

Zosia natomiast ma dopiero 5 miesięcy i dopiero co zauważyła że mamy w domu psa ...
Mam nadzieję że którekolwiek z dzieciaków będzie miało takiego świra na punkcie zwierzaków jak my z Piotrkiem

(chociaż niekoniecznie do moich ulubionych pająków, żeby nikt z rodziny już nie narzekał i nie suszył głowy - jak mnie)

http://www.youtube.com/watch?v=KWXhyA9b4fA

» Sob lut 21, 2009 23:30

Espi nie zrobi krzywdy, zakładałam jej przecież kaftanik, wycierałam nosek, łapki, podałam antybiotyk w strzykawce (płynnie) Ale przed sterylką była tragedia :cry:

dlatego poprosiłam veta o obcięcie pazurów i wyczyszczenie uszu.... póki jeszcze spała (po zabiegu)

» Sob lut 21, 2009 23:42

Mam mieszane uczucia jak słyszę "dom z dziećmi" :wink:

Ale nie można oceniać wszystkich jedną miarą, przecież to od rodziców zależy jak ich dzieci bedą traktować zwierzęta. Po tym co napisałaś, jestem w stanie powierzyć Ci kota i wiem że będzie miał u Was jak w raju.

BTW: "mój" Mozart trafił do domku z dwójką dorosłych "dzieci" :wink:

A jego nowi ludzie, są przeciwni oddawaniu kotów do domów z dziećmi, jako nowe "zabawki"

» Nie lut 22, 2009 9:04

ale jeśli dzieci nie będą miały kontaktu ze zwierzętami , to jako dorośli też nie będą zwracały uwagi na braci mniejszych...

zwierzęta muszą trafiać do domów z dziećmi !
Tylko trzeba sprawdzać jacy są rodzice :wink:

Ludzie powinni miec i dzieci i zwierzaki

» Nie lut 22, 2009 10:04

» Nie lut 22, 2009 10:14

izydorka pisze:ale jeśli dzieci nie będą miały kontaktu ze zwierzętami , to jako dorośli też nie będą zwracały uwagi na braci mniejszych...

zwierzęta muszą trafiać do domów z dziećmi !
Tylko trzeba sprawdzać jacy są rodzice

Ludzie powinni miec i dzieci i zwierzaki

Tylko niektórzy do tego nie dorośli.... :roll:

Patrz, wątek na kotach: "Niedługo umrę. Może to i lepiej, skoro..."

» Nie lut 22, 2009 10:27

Też czytałam, ale żeby tego nie było, to właśnie trzeba dzieci wychować...
Ludzie są różni...

za dobre ludziska i domki dla zwierzaków :ok:

» Nie lut 22, 2009 12:37

» Nie lut 22, 2009 15:25

Myślimy podobnie

W rodzinnym domu męża zawsze były koty a w moim zawsze było dużo różnych zwierząt, które z uporem maniaka przynosiliśmy z rodzeństwem do domu - bo wszystkie trzeba było ratować (nawet miot myszek znaleziony w piwnicy wykarmiliśmy i odchowaliśmy, nie wspominając o ptaszkach, pieskach, kotkach itd)
Mój syn też od zawsze miał kontakt ze zwierzakami (jak już pisałam) bo dzieci lepiej się chowają gdy mają kontakt ze zwierzakami i zwierzaki mają u nas dobrze

i mają pełną michę

i nikomu nie dzieje się krzywda

A jak się miewa Espi?

http://www.youtube.com/watch?v=KWXhyA9b4fA

» Nie lut 22, 2009 15:32

izydorka pisze:ale jeśli dzieci nie będą miały kontaktu ze zwierzętami , to jako dorośli też nie będą zwracały uwagi na braci mniejszych...

zwierzęta muszą trafiać do domów z dziećmi !
Tylko trzeba sprawdzać jacy są rodzice

Ludzie powinni miec i dzieci i zwierzaki

ŚWIĘTE SŁOWA!

http://www.youtube.com/watch?v=KWXhyA9b4fA

Espi - znowu u Cameo w dt, ds bardzo potrzeby :-((((

Kto przegląda forum