Zielonookie Kotołaki IV. Choroby precz!!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 20, 2009 8:08

Witam! :D

U TŻ to pewnie chwilówka. 8) :lol:
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Pt lut 20, 2009 8:19

:roll: do menopauzy mu jeszcze troche zostalo...
Obrazek

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Pt lut 20, 2009 8:30

Bry.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt lut 20, 2009 10:28

Avian pisze:
MarciaMuuu pisze:TŻ poza tym zaczyna się przekonywać, że może mam trochę racji w tym, że koty trzeba głaskać każdorazowo jak sie obok nich przechodzi, a nie tylko wyciągać do nich łapska, żeby : a) podać tabletkę, b) podać zastrzyk, c) zawieźć do weta, d) zdjąć wenflon, e) zakroplić oczy, f) wypsikac ogon, g) itd. :evil:

No i on chce teraz częściej dawać kotulcom jeść :roll:
Ze snu zimowego się obudził, czy co 8O ?



Czy on nie ma nowej kobiety? Bo to podejrzane ... a może chory, czy cóś???
Albo myśli, ze Ty masz innego faceta - tak, to na pewno to :D

Avian to stuprocentowa, przenikliwa baba 8) . Ja bym chyba rozważyła to co napisała :wink:

BRY :D
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pt lut 20, 2009 10:33

Avian pisze:
Czy on nie ma nowej kobiety? Bo to podejrzane ... a może chory, czy cóś???
Albo myśli, ze Ty masz innego faceta - tak, to na pewno to :D

Nie ma to jak dobre pocieszenie :wink: Marcia na Avian zawsze możesz liczyć :mrgreen:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt lut 20, 2009 11:19

Jakie tu dobre wróżki bywają :evil:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pt lut 20, 2009 11:20

No co chcecie ? :evil: nawrócił się chłopina :wink: :smiech3:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pt lut 20, 2009 12:50

Chłopina zrozumiał, że Marcia i kociaki to jego szczęścia.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Sob lut 21, 2009 8:25

Sobotnie dzień dobry :wink:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 21, 2009 8:27

Bry sobotkowe.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon lut 23, 2009 7:52

Heloł poniedziałkowe :wink:
Lekkie urwanie głowy miałam od piatku do soboty, a w niedzielę dochodziłam do siebie będąc w piżamce i poranniczku do godziny 15 8) w trybie spanie - sniadanie- drzemka - obiad 8)
Lubie tak.
Kotkom też się podobało.
TŻ się dołączył do trybu łącznie z poranniczkiem, a przy drzemce to Mijka spała między nami, a jak to mruczało :1luvu: (Mijka znaczy 8) )

W sobotę robiłam małą imprezkę rodzinną w domu i bałam się, że Wypłoś w tym czasie pójdzie do kuwety :strach: , bo on jest w tym temacie zabójczy. Nie polazł. Zerzygał się :evil: . Goście jedzą ciasto, ja tam słyszę odgłosy pawia i na cały pokój, "Wypłoś rzyga!" :oops: i poleciałam z papierem. Nie wiem, albo reakcja na gości, albo na antybiotyk w zastrzyku. No strasznie żal mi kotka, no :( , tak sie tym biedak stresuje, a dzisiaj jeszcze do weta :roll:

A Kirunia jest chyba chora...psychicznie :twisted: Siedziałam sobie wczoraj przy kompie, a to to jaką fazę złapało, ugniatanie poduchy, mruczenie gurglanie, wdzięczenie się do mnie, ocieranie o rękę, marudzenie o głaski, a właściwie drapanie czółka :lol: , nosem mi rękę podnosiła, w taki psi sposób, a skończyło sie tym, że sama z własnej nieprzymuszonej woli wlazła mi na kolana, mruczała, ugniatała i nie chciała zleźć 8O
Chora jak nic :twisted:

No i zaginął mi jeden taki malutki stojaczek do świeczusi na torta :conf: . Mam nadzieję, że zaginął w otchłani młynka odpływowego, a nie w kocim brzuchu :strach: Futra pod obserwacją. Wypłosza wykluczam.

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pon lut 23, 2009 7:56

Hej Kotołki :D

Kira, nie martw się, Twoja Duża bredzi, nie jesteś chora psychicznie :twisted: :twisted:
Zorek

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 23, 2009 8:18

Bry Kotołaczuszki!
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon lut 23, 2009 8:37

Biedny Wypłoś! Niech chłopak się nie wygłupia i wraca do zdrowia, a co do Kiry to byś się wstydziła! Z opisu jasno wynika, że Ona nie jest chora umysłowo!! Ona jest mocno ekscentryczna! :)

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 23, 2009 9:11

Bry 8)

Marciu, znów wydziwiasz - Kirunia jest idealnym, wymarzonym, miziastym, grzecznym i kochającym koteczkiem, a nie jakimś psycholem :roll:

A Wypłoś pewnie chciał zwrócić na siebie uwagę gości 8)
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości