Kochane Moje Ciociofanki!
Witam Was serdecznie po dłuższej przerwie spowodowanej przez Jolę
Czy mnie jeszcze pamiętacie
Na pewno już zapomniałyście małego, cichego, skromnego, szarego Zajonczka
(A tu tylko tak piszecie, że pamiętacie, żeby mi nie było przykro, nie?)
Za to Ja o Was cały czas pamiętam i tęsknię jak nie wiem co!
No ale niestety - musiałem leczyć Jolę, która się bardzo pochorowała.
Ledwo zipała!
I mało się nie przekręciła
(Jednak nic nie jest jeszcze ostatecznie stracone.)
(Chciałem napisać: ostatecznie przesądzone.)
Na razie wyleczyłem ją na tyle, że znów może Mnie leczyć
A potem się zobaczy.
Teraz muszę ją jeszcze trochę podreperować, żeby była w stanie zrobić Mi nowe piękne zdjęcia. Bo znów mam tylko z solarium, więc tylko takie mogę pokazać:
Dedykuję je wszystkim Moim Ciociofankom Cudownym, a szczególnie tym, które Mi ciągle pomagają w opiece nad Jolą i całą tą resztą!
A nowa pomoc, jaką otrzymałem, to 15 kg Puriny, za którą zapłaciły Ciocie:
Myshka, Zmorka i
Blond Tornado, oraz pieniążki, które przesłały mi Ciocie:
Ajgunio, MaybeXX i
Joako!
Ciociofanki Moje Ukochane!
Kocham Was mocno i codziennie!
Ale w Walentynki najmocniej, nie?
(Mój śp. dziadek, świeć Panie nad Jego Duszą, miał na imię Walenty)
^*^
Zajonczek.