Erin pisze:Gallu, moi weci wychodzą z założe nia, że zbyt częste szczepienie może bardziej zaszkodzić niż pomóc.Poza tym, Wy nie izoujecie chorych kociaków od zdrowych, prawda? Więc może w tym przypadku to rzeczywiście ma sens. Ale czy przy izolacji też - nie wiem. Zresztą, tutaj i tak nadal się trochę chodzi po omacku, bo to dla wielu temat tabu.
Erin, tu nie wystarczy założenie, tu potrzebna jest wiedza.
I o ile w odniesieniu do np. panleukopenii ta wiedza istnieje, to w przypadku białaczki niekoniecznie.
A jeśli istnieje, to moja prośba jest taka, żeby weci się tą wiedzą podzielili.
W przypadku izolacji szczepienie raczej w ogóle nie jest potrzebne. Bo po co szczepić, jeśli koty nie mają kontaktu z danym wirusem? Ewentualnie jeśli mają jakiś minimalny, to jest on zbyt mały do zarażenia.
Nie bardzo rozumiem - co jest tematem tabu?