Czy kot może stracic głos?? Wyjechalismy w II Świeto i wrócilismy wczoraj pod wieczór. Do Freyki zagladali nasi znajomi, zmienic jej kuwetkę i dać jedzonko.
Kiedy wczoraj wrócilismy Frytka powitała nas skrzeczącym, zachrypnietym głosem. Zupełnie nie wiemy co to moze być????? Czy to możliwe, ze płakała za nami tak bardzo, ze az głos straciła? Czy jest to jednak jakaś infekcja?? Czy może coś (np ość) utwkiło jej w gardle i dało taki efekt??
Oprócz tego Freya zachowuje sie zupełnie normalnie : je, pije, jest przymilna, udeptuje nas i mruczy. Tylko zamiast jej śpiewnego głosiku słychać skrzek zaby......
Co to może być?!?!?!?!!?