alahari pisze: Może miała zły dzień, pokłóciła sie z córką, nastraszyła ją- a potem, widzac, ze córa poważnie potraktowała groźby- odstąpiła od zamysłu...

to chyba nie najlepszy pomysł - groźba oddania kota ??? - miałam w pracy przypadek dziecka , króte przestało mówić - przyczyn medycznych brak- - lekarze badanli na wszystkie sposoby a dziewczynka nie mówila i koniec. i wiecie co sie okazało w rozmowie z mama tej dziewczynki??że mała ma uczulenie na kocia sierść więc, pan alergolog kazał oddac kota. i oddali a dziewczynka zaniemówila. Mądry inny lekarz kazał kota natychmiast wziąc z powrotem i dziewczynka odzyskała glos. Nie wolno igrac z uczuciami dzieci

i nie tylko dzieci rzecz jasna
Wiem, ze troszke zboczylam z tematu, ale ku przestrodze rodzicom - niech mysla co robia i mówia do dzieci...
Ale ciesze sie że skończyło się dobrze
miejmy nadzieje, że sie więcej nie powtórzy