z tym badaniem chyba macie racje. Juz dzwonilam do weta, mam przyjsc wieczorem jak nos sie nie odetka to dostanie cos na udroznienie, pogadam wtedy o testach. Maly mial siedziec w klatce ze wzgledu na lapke, ale malo jej nie rozniosl, wypuscilam go i wscieka sie jak szalony, lapka widac wogole mu juz nie dokucza

. Katar w nosie dalej wielki, ale humor dopisuje mu wspanialy. Jest slodki

. ja lubie dorosle, duze koty ale ten maluch mnie zawojowal. Moja kocia rodzine rowniez, Fredzia ktora do tej pory dawala wycisk wszystkim kotom, teraz (po sterylizacji) daje cycka do ciagniecia i dostala pokarm. dzis musze kupic olejek z drzewa herbacianego by maly przestal ja ciagnac i by laktacja ustala. On dobrze wie, ze mamy wszyscy na jego punkcie swira i doskonale to wykorzystuje. Teraz gryzie moj kabel od modemu,lobuz.
